Witam.
Mój mąż wlczy z tym glejakiem od 15 sierpnia 2010, kiedy to trafił do szpitala w Szczecinie z ostrym bólem głowy i wymiotami. Tam szybkie badania i operacja. Nzstępnie oczekiwanie na wynik na któty czekaliśmy 72 dni, który brzmiał: III stopień. SZOK !!!! Zupełnie niewiedzieliśmy z co to takiego. Lekarze nam wytłumaczyli co to jest i skierowli na leczenie radioterapia + TEMODAL. Leczenie trwało cały styczeń w trakcie leczenia zrobiono rezonas i stwierdzono że jest progresja mąż bardzo źle się czuł ( było kiepsko). 14 lutego przeszedł kolejną operację- udaną operację powikłań nie było. Nie stety leczyć już nie chcą i nie mają pomysłu na dziś, chodziłam i pukałm do każdych drzwi by znaleś rozwiązanie i chodzę nadal (odwiedziłam wielu lekarzy i profesorów w Polsce). Mój mąż 28 lat, czuje się dobrze wszystkie funkcje życiowe bardzo dobre . Mamy 3 letnią córeczkę dla której musi żyć. Chciałabym uzyskać jak najwięcej informacji na temat DaNCA, Proszę bardzo to mój numer tel. 607 205 940 PROSZĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!