Madziu, jak możesz się zorientować, trochę osób przeczytało Twojego posta (ok 20 wyświetleń), chyba, że to Twoje looknięcia.
Poczekaj cierpliwie...tutaj jest w miarę spokojnie, kilka postów na dzień.
Mnie poruszył los Eweliny, ale.....uważam, że wklejanie akurat na TO FORUM tekstu "po najmniejszej linii oporu" czyli stronę jak leci , jest nietaktem.....
Mogłabyś się choć troszkę wysilić i napisać coś od siebie......tutaj każdy zmaga się z chorobą, każdy potrzebuje wsparcia.....potraktowanie nas "per noga" na pewno nie pomoże EWELINIE.
To taka moja rada, moje odczucia, ktoś inny może nie odebrał tego w ten sposób.
No cóż...każdy chory jest swoistym egoistą.....a tymbardziej bliscy, chcący uratować mu życie......dlatego próbuje zrozumieć formę Twojego wołanie o pomoc.
Pozdrawiam i życzę Tobie troszkę więcej taktu, a Ewelinie wygranej z chorobą, dzięki wsparciu ludzi dobrej woli......myśle, że takich tutaj nie zabraknie
P.s.
A swoją drogą może ktoś z forum byłby zainteresowany leczeniem za granicą....czy możesz coś więcej napisać o terapii jakiej ma zostać poddana Ewelina???
Ze skanów zorientowałam się, że miała być przyjęta na Neurologię w Krakowie w połowie grudnia.
NIE MA ŻADNEJ DOKUMENTACJI, POTWIERDZAJĄCEJ PODJĘCIE LECZENIE ZA GRANICĄ!!!!
A przydałoby się jakoś uwiarygodnić.
Co to za lek, który ma jej uratować życie???
SORRY, jeśli kogoś uraziłam moją wypowiedzią, ale.....JESTEM PRZEWRAŻLIWIONA!!!!
Już były próby (skuteczne), naciągnięcia userów Tego Forum!!!!