przez Marika13 » N sty 27, 2013 5:47 pm
Witam wszystkich , jestem tu nowa.Kilka dni przed swietami dowiedzielismy sie,ze moja corka 10lat ma goza mozgu.Mieszkamy w Anglii.Corke ostatnio bolala czesto glowa i wymiotowala rowniez,chodzilismy do lekarza i raz mowili ze grypa rzoladkowa potem,ze migreny ma.W koncu zaczela bolec mocniej i znowu poszlysmy do lekarza ,wtedy lekarka zobaczyla cos w oczach i kazala jechac do szpitala na skan glowy. W szpitalu kilku lekarzy tez myslalo ze to migrena az kolejny popatrzyl do oczu i poslal na skan. Powiedzial ze dziecko ma goza i ze musimy jechac karetka do nastepnego szpitala gdyz plyn rozpiera glowe i trzeba to udroznic. Nastepnego dnia rano udroznili to i wzieli wycinek oraz zrobili tomografie calego ciala,na szczescie raszta czysta. Nastepnie wrocilismy do domu i po kilku dniach zadzwonili zeby przyjechac do Cancer Hospital na konsultacje.Tam nam powiedzieli ze niestety biopsja nie wyszla, nie wiem czy za malo pobrali czy co ale trzeba powtorzyc.Widzialam zdjecie na komputerze ,ten goz ma 2 cm ale jest tez taki jakby rozmazany ,jest wewnatrz mozgu i jest nieoperacyjny. Lekarz powiedzial ze najprawdopodobniej jest to: i tu wlasnie powiedzial cos po lacinie lolo cos nie pamietam niestety i ze nie jest zlosliwy, biopsja pokaze co to jest ale powiedzial ze zdiwilby sie gdyby byl zlosliwy.Powiedzial tez ze jest nieoperacyjny i ze jedynie radioterapia protonami usunie go calkiem bez naruszenia mozgu jak to moze byc w zwyklej radioterapii. Powiedzial ze bedzie zalatwial wyjazd do Oklahomy w USA bo tam to robia i nfz czyli tutejszy nhs refunduje terapie gdyz maja umowe ze stanami.W zeszlym tyg mielismy jechac na kolejna biopsje ale doktor mial duzo pilnych przypadkow i czekamy na tel mysle ze w przyszlym tygodniu sie odbedzie. Mam tornado w glowie, kupe pytan i mysli .Czytalam o tej klinice w Oklahomie bardzo pozytywne opinie i daja duza nadzieje.Moze pomozecie mi odpowiedziec na kilka pytan bo chyba zwariuje. Acha corka czuje sie dobrze wszystko ok, glowka nie boli.Co to moze byc za guz? Jak po zdjeciu mogl stwierdzic dr ze raczej niezlosliwy, czy ten ksztalt to oznacza ze naciekowy? Boje sie kolejnej biopsji ten guz jest tak gleboko w mozgu, a jak sie nie da pobrac , a jak cos uszkodza. Czy cos powinnam jeszcze zrobic cos jej podawac nie wiem, czy ktos przechodzil radioterapie protonami wiem ze robia we Francji i w Niemczech.Mam nadzieje ze wszystko pojdzie do przodu bo te czekanie wykancza i ze nhs zrefunduje terapie bo czytalam ze koszt to 250 tys dolarow. Czekam na Wasz odzew i zycze wszystkim duzo duzo zdrowia , bo zdrowie najwazniejsze. Pozdrawiam i przepraszam za bledy .