Witaj Aniu,
Konsultowaliśmy z dr Dyttus (ale cała konsultacja trwała 5 minut bo: "nie ten dzień i nie pora na tę wizytę, proszę się umówić, będę miała kartę przed sobą to coś powiem, w ciemno leczyć nie będę") Niby ok, ma swoją rację ale zawsze mnie takie podejście irytuje...
Powiedziała jedynie ze po odstawieniu sterydów może boleć głowa i jeśli dalej będzie bolała trzeba będzie wrócić do jednej małej dawki sterydu.
Mariusza jeszcze następnego dnia po tej wizycie bolała głowa ale nie chciał się umawiać na wizytę tylko wziął steryd i przeszło. Ból się więcej nie pojawił. 28-09-2011 mieliśmy rezonans - pierwszy po naświetlaniu. w ten piątek idziemy na wizytę do dr Dyttus i zobaczymy co dalej.
Mariusz czuje się dobrze i nie chce nawet słuchać za bardzo o chorobie.... On chce żyć, normalnie żyć.
Tylko ja jestem pełna obaw, ale nie staram się nimi nie dzielić z Mariuszem bo stres mu nie jest potrzebny.
Jakbym mogła to bym go zamknęła pod kloszem (a on by na mnie nakrzyczał za to co piszę
)
Pięć lat powiadasz i wszystko w porządku? To świetnie!
taką informacją muszę podzielić się z Mariuszem
Ja narazie nie mam co pisać bo czekamy na wynik rezonansu i wizytę, ale chętnie poczytam jeśli zechcesz mi udzielić jakichś rad, wskazówek, może jest coś istotnego na co powinnam być przygotowana a nie zdaje sobie z tego sprawy?...
Dzięki za taką dobra nowinę!!