Witam wszytkich...
Zakładam nowy wątek... starej ( od lipca 2010roku) historii mojej Mamci...
Zaśmieciłam już swoją osobą kilka innych, cudzych wątków więc postanowiłam założyć nowy...
U nas jest teraz gorzej.. mama w słabej formie, z chodzącej jest teraz raczej siedząca...
Obrzęk na całą prawą półkulę spowodował, ze nie jest w stanie już ani ciut ciut funkcjonować sama.. ale dzisiejsza wizyta u prowadzącej onkolog tchnęła trochę nadzieji w nasze życie... Mam nadzieję, ze nie są to płonne nadzieje...
Mianowicie mamy 4 wyjścia awaryjne...
1) Sobotnia wizyta u profesora Ząbka... moze jakimś cudem nieoperacyjny guz stanie się operacyjnym??
2) Gliwice, radioterapia stereotaktyczna- konsultacja 3.11.11
3) Chemioterapia niestandardowa avastin+ irinotekan
4) Chemioterapia lekiem starszej generacji niż Temodal (nie znam nazwy leku, wiem ze to sa tabletki ktore sie podaje raz na 4tyg).
Mam nadzieję, że któreś pomoże.. i zatrzyma Gada... Modle sie o to... i Was proszę o to samo...
Julka