Dawno nikt tu nie pisał, więc reaktywując dyskusję, udzielę się.
Przeczytałem wiele wpisów i opinii na temat pozbywania się guzów, wynikających np. z choroby nowotworowej i chciałbym służyć własnym doświadczeniem oraz informacją, że obecnie każdy, kto jest po operacji lub posiada guza nie kwalifikującego się z różnych powodów do usunięcia, powinien skorzystać z terapii protonowej. W większości przypadków guzy są całkowicie niszczone, lub ich przyrost zatrzymywany - o szczegóły trzeba pytać lekarza, ale neiwielu wie, że taka metoda w ogóle istnieje.
Ośrodek, który sprawdziłem, mieści się w Niemczech (Monachium) -
www.rptc.de, i zapewnia kompleksową opiekę oraz terapię, bez konieczności załatwiania miesiącami różnych spraw związanych z leczeniem i pobytem.
Dla niektórych to ostatnia szansa, dla innych profilaktyka, bez której może nie udać się wyleczyć, ale uzależnić od leków lub wyjałowić organizm od substancji chemicznych.
Trzymajcie się,
Andrzej