przez Anna » N kwi 19, 2009 12:49 pm
Marian, opryszczką się nie przejmuj.Po takim leczeni wszytko może się przyplątać.
U mojego męża już po chemii zaczęła nagle puchnąć górna warga. Nie wiadomo co było przyczyną , ale udało się lekarzowi pierwszego kontaktu zapanować nad tym.
Mąż, nie uznaje żadnych niekonwencjonalnych terapii (szczególnie tych , za które trzeba słono płacić - uważa, że to jest naciąganie chorych ludzi).
Mąż na samym początku choroby znalazł w internecie listę osób z całego świata , chorych na glejaka G-III + G-IV, które żyją wbrew statystykom. Jedno ich łączyło. Wszyscy przeszli napromieniowywanie plus jakiś rodzaj chemii (temodal lub inny rodzaj). Dało nam to siłę do walki o zastosowanie chemii. W naszym przypadku , a było ponad dwa lata temu - żaden z lekarzy nie chciał zastosować , żadnego rodzaju chemii. Uważali , że napromieniowanie wystarczy.
Uważamy, że zrobiliśmy wszystko co w ludzkiej mocy. Reszta należy do Pana Boga. Polecamy się jego opiece i mocno wierzymy, że będzie dobrze przez dłuższy czas.
Rozumiem Ciebie.
Czasami jest ciężko - szczególnie wtedy , gdy opis badania rezonansu lub TK nie jest jednoznaczny i pojawiają się wątpliwości, czy aby problem nie zaczyna się na nowo. Musisz na to być przygotowany. Opis w postaci "niewykluczona wznowa" lub "prawdopodobna wznowa" szczególnie w pierwszych kilku badaniach pod naświetlaniach wcale nie muszą oznaczać nawrotu choroby. Przerobiłam to na własnych nerwach.
Pozdrawiamy Ciebie i Twojego syna. Będzie dobrze. poz..
Ostatnio edytowano N kwi 19, 2009 6:01 pm przez
Anna, łącznie edytowano 1 raz