Strona 1 z 1

glejak a wzmacnianie odpormności

PostNapisane: Wt cze 13, 2006 8:57 am
przez droid
Proszę o zdanie ludzi którzy borykają sie z glejakiem. Czy stosujecie jakieś suplementy wzmacniające odporność organizmu. Wklejam link do artykułu który troche burzy tradycyjne podejście to tego postępowania. http://www.naukawpolsce.pap.pl/nauka/in ... &page=text Proszę o zdanie Was drodzy forumowicze jak i LEKARZY obecnych na tym forum. Z artykulu wynikałoby że podawanie suplementów wzmacniających odporność w wypadku glejaka może przynosić odwrotny skutek. Zdają sobie sprawe z tego jestem przerażony że zamiast małżonce pomagać w walce z tą straszną chorobą moge jej szkodzić. Małżonka ma gwiażdziaka włókienkowego 2-gi stopień. Prosze Wszystkich zainteresowanych o opinie. Szczególnie proszę o to LEKARZY. Pozdrawiam.

PostNapisane: Wt cze 13, 2006 9:21 am
przez moto_kate
Przejrzałam tekst dość pobieżnie, ale jak się wydaje nie ma tam nic, co wskazywałoby na wpływ jakichkolwiek preparatów wzmacniających odporność na rozrost guza. Mowa jest raczej o pewnych mechanizmach - o których nic nie napisano, że można/nie nalezy ich wspomagać - w ogóle nie wynika z tekstu, czy mamy na nie jakiś wpływ, biorąc np. witaminy. Jeśli działasz w porozumieniu i pod kontrolą lekarza i tylko uzgodnione z nim leki bierze Twoja żona, to nie ma powodu do obaw.

Po drugie, a dla Ciebie pewnie ważniejsze, artykuł mówi o guzach stopnia III i IV. Stopień drugi, co dotyczy Twojej zony, pod względem histopatologicznym uznaje się za nowotwór ŁAGODNY i w takich przypadkach rokowania są generalnie dobre.

PostNapisane: Wt cze 13, 2006 10:38 am
przez droid
Serdeczne dzięki za te pare słów. Tak też sobie to tłumaczyłem , ale dobrze było podeprzeć sie jeszcze podobnymi przemyśleniami. Czekam na następne opinie. Pozdrawiam i dużo zdrowia zycze. Pa

PostNapisane: So lip 01, 2006 9:59 am
przez droid
Ja z małżonką jadę w czwartek na kolejny kontrolny rezonans . To juz 3-ci. Teraz minął rok od operacij częściowego niestey usunięcia gwiażdziaka włókniastego (astrocytoma fibrillare 2-go st. ). Naświetlania dawką 60 Greya. 7 tygodni. 3 kolejne rezonanse nie wykazały wznowy. Teraz też wierze że bedzie dobrze. Trzymajcie kciuki a ci wierzący prosze o modlitwe. Pozdrawiam . Trzymajcie sie.

PostNapisane: N paź 01, 2006 8:12 am
przez Kama1
Nie piszesz co pokazał rezonans? Daj znać jak czuje się żona. Pozdrawiam serdecznie

PostNapisane: Śr lis 01, 2006 10:13 pm
przez droid
Żona czuje si dobrze . 6-go listopada nastrepny rezonans. Ten z sierpnia opis brzmi tak:
Kontrolne badanie MR głowy wykonno w sekwencjach SE i FSE, w obrazach T1/T2/PD zależnych, w sekwencjach flair, oraz w obrazach T1 zależnych po dożylnym podaniu środka kontrastowego. Stan po operqacji guza w prawej okolicy czołowej- loża pooperacyjna oraz drobne ognisko wzmocnienia kontrastowego bez różnic w porównaniu z badaniem z dn. 07.03.2006. Masywne zmiany zapalne w lewej zatoce szczekowej.
Cos z tego może ktoś rozumie.?? Prosze o opinie . Pozdrawiam

PostNapisane: Cz lis 02, 2006 3:52 pm
przez moto_kate
droid napisał(a):Kontrolne badanie MR głowy wykonno w sekwencjach SE i FSE, w obrazach T1/T2/PD zależnych, w sekwencjach flair, oraz w obrazach T1 zależnych po dożylnym podaniu środka kontrastowego.

Szczegóły techniczne, pewnie mało istotne z punktu widzenia pacjenta. Istotne, że badanie z kontrastem - tzn. złośliwe zmiany byłyby lepiej widoczne.
droid napisał(a):Stan po operqacji guza w prawej okolicy czołowej- loża pooperacyjna oraz drobne ognisko wzmocnienia kontrastowego bez różnic w porównaniu z badaniem z dn. 07.03.2006.

Loża pooperacyjna - widoczne miejsce, z którego wycięto guz; ognisko wzmocnienia kontrastowego - obszar, który po podaniu kontrastu jest wyraźniej widoczny na zdjęciu, może to być zmiana nowotworowa, ale pewnie nie musi, nie wiem; bez zmian - jeśli coś tam zostało po operacji, to się nie powiększyło.
droid napisał(a):Masywne zmiany zapalne w lewej zatoce szczekowej.

Zatoka szczękowa jest przy szczęce (???). Nie wiem, do czego się to odnosi - rozpaprany ząb?

PostNapisane: Pt lis 03, 2006 11:39 am
przez droid
Dzięki za odpowiedż. Z tymi zatokami to tak, że podczas operacji lekarz zmuszony byl otwożyć zatoke czolową , pewnie dlatego te zmiany. Ona została zamknięta kawalkiem jakiegoś mięśnia ( tak tłumaczył) pewnie jednak jakieś zmiany nastąpily ,ale lekarz mowi że to maly problem.Jeśli chodzi o tę zmianę to ma ona 6,5 mm . Lekarz od naświetlań prof. Fijuth mówi że może to być zla zmiana ale wg niego to jest to anomalia kory mozgowej. Jednocześnie neurochirurg który operaował guza w szpitalu Barlickiego dr. Papierz mowił że usunął polowe zmiany. reszta jak to sie wyraził została pogoniona . Opis końcowy tak brzmiał:
Guz wystawał poza tak wykonaną lobektomię. Pozostawiony fragment guza pogonionoku tyłowi, był jednakowoż nazbyt rozlegly, by mozliwe było jego całkowite usunięcie, pozostawiono go od strony przysrodkowej gdzie wchodził w glowę jądra ogoniastego i ku tyłowi od strony torebki. Hemostaza przy pomocysoli i wody utlenionaj.. Platki surgicelu na przecięty plat czolowy. Nie jest to caly opis ale jego najwarzniejsze czlony. Prosze naopisz i skomentuj. Czy jeśli została usunięta polowa guza( tak mowił neurochirurg) a po radioterapii pozostała 6,5 mm zmiana to możliwe jest że reszta zmiany została przez radioterapie zniszczona. Czy mozliwe jest że to nigdy nie zaatakuje? Pozdrawiam i czekam na odpowiedż.

PostNapisane: So lis 04, 2006 3:11 pm
przez moto_kate
Z tego co piszesz, lekarz powioedział, że wg niego te 6,5 mm coś to w ogóle może nie być nie reszta guza, tylko jakaś "anomalia". Stopień II to generalnie stosunkow łagodna rzecz - może tak być, że została zlikwidowana w całości i nie wróci. Jest taka możliwość - ale nikt gwarancji na to nie da.[/list]

PostNapisane: So lis 04, 2006 9:00 pm
przez droid
bardzo na to licze. Dzięki i pozdrawiam. Odezwesie po nastepnej wizycie u prof. i po rezonansie, a to jużw przyszlym tygodniu . Pa

PostNapisane: N lis 05, 2006 9:19 am
przez Kama1
Droid, bardzo mocno życzę Wam powodzenia.
Rezonans MUSI być OK. Ja w to wierzę.
Daj znać, czy trzymanie kciuków pomogło.

renta

PostNapisane: Cz lis 16, 2006 6:37 pm
przez droid
Małżonka jest na świadczeniu rechabilitacyjnym. Kończy sie to świadczenia 16-go grudnia. Proszę o odpowiedż kiedy trzeba złożyć dokumenty i formularz o przyznanie renty? mam nadzieje że nie jest za póżno. Prof. leczący małżonke jest osiągalny dopiero 23-go listopada , a musi wypełnić formularz o stanie zdrowie. Bez niego chyba nie moge złożyć wniosku ? Pozdrawiam

PostNapisane: Cz lis 16, 2006 8:21 pm
przez Kama1
droid, bez lekarza prowadzącego żonę forumularza nie załatwisz, chyba, że ktoś go zastępuje i na podstawie historii choroby wypisze druk do ZUS-u. My trochę "przespaliśmy" powinno się składać dużo wcześniej ( zanim skończy się L-4 ). Termin stawienia się córki na Komisję wyznaczony został po ponad miesięcznym wyczekiwaniu, potem Komisja, orzeczenie od razu, ale na formalne orzeczenie czekaliśmy znowu ponad miesiąc. W międzyczasie już dawno skończyło się chorobowe, córka została zwolniona z pracy i tym samym została bez dochodów. Dlatego spróbuj, może ktoś ten wniosek jednak wypisze, choć osobiście wątpię, ale nie zaszkodzi popytać.
Gdy wniosek o rentę bedziesz miał wypisany dokładnie popytaj co trzeba jeszcze do niego załączyć, bo nas ganiali co chwilke po jakieś dodatkowe "papierki". Teraz córa korzysta już drugi miesiąc z renty, która została jej przyznana na dwa lata ( niezdolna do żadnej pracy ).
Oj, bieda, ale cóż zrobić, gdy los tak doświadcza.
Co wykazał rezonans z 6 listopada , czy wszystko jest OK?
Pozdrawiam i zdrowia życzę.

PostNapisane: So gru 30, 2006 12:55 pm
przez droid
Witam . Rezonans 6-go listopada jest pomyślny . Nic złego sie nie dzieje i ta zmiana nie rośnie. Mam teraz inne pytanie i
prosze o porade.