Strona 2 z 3

PostNapisane: N kwi 20, 2008 8:04 pm
przez samograj
Wiecie co...ja sie tak tego SHALLAKI uczepiłam, bo mój szósty zmysł, który niewatpliwie u mnie jest nadzwyczaj rozwinięty cały czas mi podpowiada, że TO JEST TO CZEGO MÓJ MĄŻ POTRZEBUJE!!!!!!

Mam intuicję medyczną:
1. Uratowałam moja córke Kasie, gdy miała 2 lata przeczuwająć, ze lek wykupiomy w aptece nie jest tym, który powinna dostawać (zamiast banalnego leku na poprawe metabolizmu dostała silny neutoleptyk!!!!)

2. stwirdziłam u syna ostre zapalenie wyrostka, kiedy to lekarz z pogotowia powiedział, że Jasiek sie przejadł przez świeta i TYLE...a kiedy uprosiłam lekarke o skierowanie z diagnozą Apendicitis Acuta...i dotarłam do szpitala......Jaskowi juz pękał ROPNY WYROSTEK...zoperowali w ostatniej chwili.

3. 3 lata temu czułam sie , żle i znowu udałam sie do lekarki po skierowanie z diagnozą SEPSIS.....w szpitalu patrzyli na mnie jak na wariatkę, bo nie małam goraczki...jedynie dreszcze , wysypke i słabłam i...po 3 dniach .....wyniki badania krwi wykazały zakażenie bakteriami Stenotrophomonas maltofila.....potem dowiedziałam się, że sepsa może przebiegac z hipotermią.....

4.o każdej z moich ciąż wiedziałam kilka dni po zapłodnieniu...to nie tak, że podejrzewałam ciążę, bo ...np.nie miałam okresu...po prostu wiedziałam i ...kiedys byłam bardzo chora na serce, miałam silne arytmie komorowe..lekarz podał odpowiedni lek...pomogło, ale za kilka dzni udałam sie do niego, oznajmiając, że jestem w ciązy...wyśmiał mnie i kazał zrobić test za kilka dni i nadal brać leki - za kilka dni zaczęłam krwawić.....poddano mnie abrazji twierdząc, że to zaburzenia ślusówki macicy....a ja byłam przekonana, że to co lezy na szkiełku , na gaziku...to moje dziecko..ale cóż uwierzyłam fachowcom.
Za trzy tygodnie odebrałam wynik badania wyskrobin.....materiał oddany do badania zawierał kosmówke i inne elementy świadczące, że to był zarodek.....

5. Teść udawał sie na operacje serca...wiczorem poszlismy z mężem do szpitala...zobaczyłam jego reke z próba na penicylinę...zdziwiło mnie, że ma małe wybroczynki w miejscu wkłucia, zaniepokojona zapytałam, czy widział to lekarz, teśc odparł, że tak- wszystko jest w porządku...tyle, że teściowi zrobili operację wstawienia zastawki i bypassy i operacja sie udała, ale .......pacjent umarł......DLACZEGO???? bo miał słaba krzepliwość krwi....o czym dobitnie swiadczyły wybroczyny....które lekarz zignorował oceniając jedynie czy nie ma uczulenie na penicylinę - wyrzucam sobie teraz, że nie drązyłam tematu!!!!!!

Wielu moich znajomych uważa, że minęłam sie z powołaniem...powinnam studiować medycynę...to opinia znajomych lekarzy!!!!

Sorrry za offa!!!! :oops:

RÓBCIE WSZYSTKO, ŻEBY ZDOBYĆ SHALLAKI W DUŻYCH DAWKACH!!!

PostNapisane: N kwi 20, 2008 8:41 pm
przez olek1
Crono , dzieki wielkie

PostNapisane: Pn kwi 21, 2008 12:26 am
przez olek1
wydaje się , że dobrym uzupełnieniem do boswellin jest bromelain

"W medycynie bromelina znalazła zastosowanie w produkcji preparatów wspomagających trawienie białek pokarmowych, pozajelitowo do leczenia ropni, zakrzepów, obrzęków, zewnętrznie do leczenia owrzodzeń, ropni i stanów zapalnych skóry. Właściwości lecznicze polegają na trawieniu błon komórkowych, przez co szybciej ustępują obrzęki i stany zapalne"

PostNapisane: Pn kwi 21, 2008 12:27 am
przez olek1
samograj ........ co tówj szósty zmyśł mówi cie o tym połaczeniu :)
boswelin + bromelain...

PostNapisane: Pn kwi 21, 2008 4:22 am
przez samograj
olek1 napisał(a):samograj ........ co tówj szósty zmyśł mówi cie o tym połaczeniu :)
boswelin + bromelain...

Może to byc nawet połączone z kupa ptasia byle to był kadzidłowiec!!!!!!

Jestem pewna, że to jest dobry trop!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jak dla mnie...kazdy ma swoje "smaki"!!!!

Ale powaznie, Olek1 ja w tym preparacie, niewazne czy z dodatkiem kurkumy czy bromelain widzę szansę na polepszenie jakości zycia i nie wykluczam jego przedłużenia .....OBY...choć z roczek-dwa!!!!

PostNapisane: Pn kwi 21, 2008 7:21 pm
przez olek1
dotarłam do niemieckiej apteki , gdzie prowadzą sprzedaz sallaki 400. własnie z tej formy , o która nam chodzi .

tu jest link.
http://www.anker-apo-bruchsal.de/

i teraz pytanie ..
czy zna ktos niemiecki , na tyle aby tam zadzwonic , i zapytac o te sallaki 600mg.

kiedy ewentualnie mogliby zamówic i czy przesyłaja paczki .
niestety nie znam niemieckiego .

PostNapisane: Pn kwi 21, 2008 8:39 pm
przez gosiakiwi
Napisalam do tej apteki,odpowiedz dostalam natychmiast.Ten srodek Sallaki 400mg,mimo ze pytalam o 600mg,nie jest dopuszczony do obrotu na terenie Niemiec.

PostNapisane: Pn kwi 21, 2008 9:08 pm
przez olek1
kurcze , ciekawe dlaczego...
czyli z tego wynika .. że celnicy mówili prawde... odmawiajac mi paczki ..
:(

PostNapisane: Pn kwi 21, 2008 9:10 pm
przez olek1
byc moze ta dawka 400 , 600 mg.. ma znaczenie.
bo sa firmy ktróre sprzedaja boswelin 125, 250 bez problmu.
brrrrrr
a takie sledztwo juz dzis przeprowadziłam .. i jzu mysłam ze sie uda ...:(

PostNapisane: Wt kwi 22, 2008 9:09 am
przez apoptoza.info
masakra...

a gdzie mozna dowiedziec sie, dlaczego towar jest zakazany i co zrobic, aby moc go sprowadzac?

PostNapisane: Wt kwi 22, 2008 11:25 am
przez samograj
Qrcze czemu sa takie obostrzenia z tymi wiekszymi dawkami??/
Siostra kolezanki mojej córki, wyszła za mąż za hidnusa, ale jego rodzice mieszkaja w Malezji...SUNDER bedzie się pytać ja się sprawy mają, ale to dopiero za jakis czas dam odpowiedź.

PostNapisane: Wt kwi 22, 2008 12:04 pm
przez olek1
ja od lekarza dowiedziałam sie , ze jesli np lek jest nie przebadany w unii czy w poslce , to tym samaym jest zakaz dopuszczenia do sprzedazy .
i moze to jako lek wzięli.

i własnie podobno to w unii jest zakaz.
dziwne to wszystko..

ale pamietam jak terapie cezowa robilismy , mase produktów w usa ... a zreszta nie będę pisac do końca .. bo kto wie kto tu zagląda... :(

PostNapisane: Wt kwi 22, 2008 4:33 pm
przez olek1
Boswellia, ayurvedic herb for brain swelling IOCOB
( boswellia - na obrzek mózgu )

http://pl.youtube.com/watch?v=LpncqY-dwr4

PostNapisane: Pt kwi 25, 2008 8:07 pm
przez gosiakiwi
olek1.Jak pisalam do tej apteki,to odpowiadal mi chyba jakis automat,bo na zdrowy rozsadek nikt nie siedzi w aptece po 21.Napisalam do nich zapytanie na podany adres,i dostalam odpowiedz dzis.Sallaki jest dostepne 400mg.100 tabl.29euro.O 600mg.mi napisali ze sa w Indiach w magazynie,100 tabl.600mg.kosztuje 39euro.W obu przypadkach do zaplacenia jest porto.Jest jeden haczyk,potrzebuja recepty,moze byc od polskiego lekarza.Kolejnym haczykiem moze byc to,ze polskie clo tej paczki Ci nie da.Wiec najlepiej byloby przyjechac osobiscie.Pozdrawiam.

PostNapisane: Pn maja 05, 2008 6:01 pm
przez Crono5
odnosnie Bromelain:
http://www.pubmedcentral.nih.gov/articl ... id=1506565
http://findarticles.com/p/articles/mi_m ... 99310/pg_1
sekcja:
The most prominent natural substance in Clark's regimen was IP6 (inositol hexaphosphate combined with inositol). Research reveals IP6 inhibits tumor growth, stimulates immunity, and prompts cancer cell differentiation. While including 16 IP6 capsules taken daily on an empty stomach, Clark's regimen also encompasses soy genistein, bromelain, berberine, glutathione, quercetin, alkylglycerols, St. John's wort and proanthocyanidin