samograj napisał(a):Przeniesienie tego fragmentu tutaj jest nie fair.....nie tylko tutaj napisałam, swoje przeprosiny umieściłam w moim watku, więć chyba tam powinien znaleźć sie ten cytat......wybrałaś ten, w którym akurat tylko jedna osoba (prócz Oli) na mnie nakrzyczała......ale której wypowiedź spowodowała, że się opanowałam i powściagnęłam......
To, że Ty byś specjalnie wybierała temat pod takim kątem, nie znaczy, że wszyscy to robią - to się nazywa projekcja. Mnie by nie przyszło do głowy. Po prostu nie uważam za stosowne - w odróżnieniu od Ciebie - robić smrodu na cudzych tematach i rozbudowanych off-topów, więc przeniosłam do pierwszego z brzegu wątku, który jest na temat.
samograj napisał(a):Wcale nie chcę się z Tobą "jednać", bo i po co?
Szkoda
mnie zależy na dobrej atmosferze i pojednaniu...
Nie podzielam Twojej koncepcji tego, czym jest dobra atmosfera i pojednanie, o czym dalej.
samograj napisał(a):Żaden stres pewnych rzeczy nie usprawiedliwia.
Więc za pewne rzeczy Ciebie przeprosiłam: [...]
Nie podzielam również Twojej koncepcji przeprosin jako podtrzymania obraźliwych stwierdzeń w lekkiej owijce z wazeliny, po czym następują dalsze złośliwości w każdym możliwym miejscu, przy każdej okazji i bez okazji, i nie na temat. Nazywam to obłudą.
samograj napisał(a):i nie odwołałaś żadnego z oszczerstw na mój temat
Mogłabyś mi przypomnieć te oszczerstwa...bo nie pamiętam, autentycznie.....nie pamietam ...wtedy będę miała szanse je odwołać.
Tu i
tu. O ile kwestię wyimaginowanej cenzury prywatnych wiadomości można jeszcze podciągnąć pod skłonności do paranoi oraz nieznajomość kwestii technicznych (wiadomości zawsze leżą w skrzynce "do wysłania" - do czasu, aż odbiorca się zaloguje), o tyle pisanie, że "gmeram" w postach oraz nimi manipuluję to oszczerstwo z pełną premedytacją, bo doskonale wiesz, że w żadnych postach niczego Tobie ani nikomu innemu nie zmieniałam. Zmiana NIEAKTUALNEGO ogłoszenia w normalny wątek manipulacją nie jest.
samograj napisał(a):Jest mi cholernie przykro................
Ale zadam to pytanie : Czy spróbujesz mi wybaczyć???
Pewnie to nastąpi, ale jest to proces, który z Twoim działaniem nie ma nic wspólnego.
samograj napisał(a):Czy Ty Kasiu jesteś z kamienia???
Bez empatii, nie potrafisz zrozumieć, wczuć się w to co my przeżywamy.....?????
Szczególnie świadczy o tym założenie tego forum i prowadzenie go przez dwa lata. Jeśli chcesz, wolno Ci wierzyć w to, co piszesz, oraz w płaską ziemię i kulawe węże. To Twój problem, nie mój. Może przestań tylko wypisywać, że chodzi Ci o mój rzekomy brak empatii, bo znów się mijasz z faktami. Chodzi Ci o to, że nie przyłączyłam się do ogólnego poklasku oraz nie wyraziłam uwielbienia dla Ciebie. Jak ja śmiem Cię nie adorować! Większość ludzi dowiaduje się o tym, że nie jest pępkiem świata, w przedszkolu, najpóźniej w podstawówce - brutalnie, acz skutecznie tłumaczą im to rówieśnicy. Nie wiem, czym sobie zasłużyłaś na to, że złośliwie zataili przed Tobą ten fakt.
samograj napisał(a):Odpuść sobie, już wystarczająco dużo złego spowodowałaś....
JA???????????
To ja mam aż tak wielką moc??????????
Do psucia moc niepotrzebna, to się robi bardzo łatwo.
Sporo osób odeszło z forum. W tym prócz mnie co najmniej trzy, które były tu nie dlatego, że mają chorą bliską osobę, tylko po to, żeby pomagać. Atmosfera była dobra, ZANIM się tu pojawiłaś. Zaprowadziłaś tu takie zwyczaje, jak traktowanie ludzi jak chłopców na posyłki (
tu,
tu i
tu), robienie argumentu z cierpienia, chełpienie się nim i licytowanie się na traumy (
tu), pozoranctwo (
tu i
tu), narzucanie ludziom i rozliczanie ich z tego, co "powinni" robić (
tu,
tu i
tu), kłamstwa i manipulacje (zob. powyżej), przykry agocentryzm (
tu), samouwielbienie posunięte do granic absurdu (
tu). To wszystko, dla większego kontrastu, na tle postów o Twojej religijności.
Zrobiłaś sobie z forum prywatny folwark. Nie bardzo też wierzę w Twoją bezinteresowność - do bezinteresownej pomocy masz pod nosem Męża, ponoć nie starcza Ci czasu i energii na opiekę nad nim - to po co tak dla Ciebie straszne występy przed kamerą i jakim cudem, przy tylu zajęciach, przesiadywanie całe dnie na forum? Ano dlatego, że tu jest PUBLICZNOŚĆ. Tu można sobie zebrać grono wyznawców (a Mąż sam, jeden, to słaba publika). Nie dziwi mnie, że np. Chora nie odpowiedziała na Twoją propozycję - zgaduję, że nie chciała trafić na listę rzeczy, jakimi będziesz się następnie chełpić i którymi licytować (połapała się w tym po prostu szybciej niż ja).
Zaufanie do tego forum jako miejsca, gdzie wszyscy są równi w swoim cierpieniu, bo choroba nie wybiera, zostało unicestwione. Prócz wszystkiego powyższego zniszczyłaś ideę wartościową i ważną dla mnie osobiście - i jeszcze Cię to cieszy (
tu i
tu). Dno i metr mułu.
Takie działania budzą moją odrazę. I nie tylko moją, przez co niektóre zniesmaczone powstaniem Towarzystwa Wzajemnej, Acz Trochę Jednostronnej Adoracji osoby odeszły z forum i są zmuszone zmagać się ze swoją sytuacją we własnym zakresie, bez wsparcia, a ich doświadczenia, którymi by się tu dzielili i które pomagałyby innym - pozostaną doświadczeniami jednostkowymi. Ale to przecież nieważne - grunt to pozory i aby świat kręcił się wokoło Ciebie.
PS. Wypisuj o mnie, co chcesz i gdzie chcesz, masz moje błogosławieństwo. Nie zapomnij napisać, jaka jestem paskudna, na okolicznych płotach, koniecznie wymieniając mnie z imienia i nazwiska, oczywiście wielkimi czerwonymi literami z dużą ilością wykrzykników (i dopiskiem, że nieee, nie krzyczysz). Im więcej takich Twoich wypowiedzi, tym więcej osób szybciej się połapie, z kim ma do czynienia.