Ciepłem, zimnem, złotem

Co przyniesie przyszłość?
Wiadomości ze świata nauki, odkrycia, nowe dokonania medycyny mogące pomóc w walce z glejakiem. Oraz specjalny dział poświęcony najnowszym informacjom na temat Temodalu (TMZ).

Ciepłem, zimnem, złotem

Postprzez Crono5 » So mar 20, 2010 7:29 am

przedruk:
http://wyborcza.pl/1,75476,7679738,Ciep ... zlotem.htm

Przez nacięcie w skórze lekarze wprowadzili w okolice guza piersi cieniutkie sondy, z których wypuścili gaz o temperaturze minus 30 st. C. Tzw. kula lodowa zniszczyła chorą tkankę
O najnowszych sposobach walki z rakiem dyskutowano podczas zakończonego wczoraj w Tampie na Florydzie dorocznego zjazdu amerykańskiego Towarzystwa Radiologii Interwencyjnej. Zdaniem specjalistów staną się one w przyszłości ważną bronią w walce z chorobami nowotworowymi.

Zimno

Podczas zjazdu najwięcej uwagi poświęcono metodom wykorzystującym niską temperaturę (dotychczas stosowano je w przypadku raka prostaty i wątroby). Dr Peter J. Littrup z Instytutu Chorób Nowotworowych im. Barbary Ann Karmanos w Detroit zaprezentował wyniki badań poświęconych zamrażaniu komórek raka piersi. W USA chorobę tę diagnozuje się średnio co trzy minuty; co 13 minut jedna kobieta na nią umiera.

W eksperymencie udział wzięło 13 pań, które odmówiły poddania się chirurgicznemu wycięciu guza piersi lub u których z różnych powodów taka operacja była niemożliwa. Przez nacięcie w skórze lekarze wprowadzili w okolice guza cieniutkie sondy, z których wypuścili gaz o bardzo niskiej temperaturze. Tworząca się przy końcu sondy tzw. kula lodowa o temperaturze minus 30 stopni Celsjusza niszczyła chorą tkankę.

- Eksperyment otwiera drzwi do całkiem nowych sposobów walki z rakiem piersi - przekonuje Littrup. - Metoda jest bardzo mało inwazyjna, można ją przeprowadzać w warunkach ambulatoryjnych. Wszystkie pacjentki przed operacją dostały tylko miejscowe znieczulenie i słabe środki uspokajające. Dzięki zastosowaniu USG i tomografii komputerowej przez cały czas mogliśmy precyzyjnie kontrolować zabieg. I co najważniejsze, po pięciu latach nie zaobserwowano nawrotów choroby.

Rak piersi nie jest jedynym, który próbuje się z coraz większym powodzeniem leczyć za pomocą zimna. Podczas swojej drugiej prezentacji Littrup przedstawił wyniki kolejnego eksperymentu. Udział wzięło w nim 97 osób z różnymi typami nowotworów tkanek miękkich (np. jajnika, skóry) oraz guzów kości (przerzuty do kości są jednymi z najczęstszych).

Również tu Littrup zastosował cewniki wytwarzające w okolicy guza kulę lodową.

- W okresie 24 miesięcy po przeprowadzeniu zabiegów rozmiary guzów nowotworowych uległy zmniejszeniu średnio o 77 proc. Dowodzi to dużej skuteczności metody, a biorąc pod uwagę, że zastosowano ją w przypadku różnych guzów, znajdujących się w różnych miejscach ciała, dowodzi także jej dużej uniwersalności - przekonywał uczony.

Ciepło

Gdzie zimno nie daje rady, naukowcy stosują ciepło. A w zasadzie gorąco powstające dzięki emisji fal radiowych. W Tampie przedstawiono wyniki badań dowodzące, że metoda ta może nawet o trzy lata przedłużyć życie osób z zaawansowanym rakiem jelita grubego.

Rak ten należy do najczęstszych chorób nowotworowych diagnozowanych w krajach rozwiniętych. Co gorsza, liczba jego przypadków, również w Polsce, wzrasta z roku na rok. - U około połowy chorych cierpiących z powodu raka jelita grubego w którymś momencie pojawiają się przerzuty do wątroby. Usuwamy je chirurgicznie - opowiadał podczas zjazdu dr Constantinos T. Sofocleous z Centrum Chorób Nowotworowych Sloana-Ketteringa w Nowym Jorku. - Problem w tym, że owe przerzuty często nawracają, a tkanki wątrobowej nie jest już wtedy dużo i ponowna operacja jest niemożliwa lub jest bardzo trudna i obarczona dużym ryzykiem.

56 pacjentów w takiej właśnie sytuacji wzięło udział w eksperymencie przeprowadzonym przez dr. Sofocleousa. U wszystkich w okolicę przerzutu wprowadzono igłę, na końcu której za pomocą fal radiowych wytworzono wysoką temperaturę (ok. 100 st. C). Ciepło zniszczyło chorą tkankę. Po około 24 godzinach pacjenci zostali wypisani ze szpitala. - U 91 proc. chorych metoda wydłużyła życie o rok, u 66 proc. o dwa lata, a u 41 proc. nawet o trzy - relacjonował Sofocleous.

Złoto

Ten szlachetny metal został wykorzystany nie jako lek, ale jako bardzo skuteczny środek transportu właściwego medykamentu do guza trzustki - nowotworu, w przypadku którego skuteczność leczenia jest wciąż bardzo mała.

- Jest to m.in. spowodowane tym, że bezpośrednio do guza przedostaje się tylko niewielka część leków [podanych do żyły i docierających do narządu z krwią]. Na przeszkodzie staje im otaczający guz fragment zbliznowaciałej tkanki - tłumaczył w Tampie dr Reed Omary z Uniwersytetu Northwestern w Chicago.

Naukowiec znalazł sposób na obejście tej przeszkody. W tym celu stworzył nanocząsteczki złota, z których każda ma średnicę ledwie 13 nanometrów (gdyby zgromadzić razem tysiąc tych cząsteczek, to wciąż byłyby cieńsze od ludzkiego włosa). Do nanocząsteczek doczepiono cząsteczki właściwego leku przeciwnowotworowego.

Omary wypróbował metodę na królikach chorych na raka trzustki. Do jednej z tętnic wprowadził cewnik, a następnie nawigując w układzie krążenia zwierząt, dotarł do trzustki i tam wstrzyknął złote nanocząsteczki bezpośrednio do guza. - Testy pokazały, że byliśmy w stanie dostarczyć w ten sposób do rakowego guza kilkadziesiąt razy więcej lekarstwa niż przy użyciu tradycyjnych metod - podsumował Omary.
Crono5
*** Administrator ***
 
Posty: 1424
Dołączył(a): Wt lut 06, 2007 11:46 pm
Lokalizacja: Wroclaw /Praszka

Powrót do News

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 69 gości