Kwas 5-ALA pozwala chirurgom lepiej widzieć guzy mózgu

Co przyniesie przyszłość?
Wiadomości ze świata nauki, odkrycia, nowe dokonania medycyny mogące pomóc w walce z glejakiem. Oraz specjalny dział poświęcony najnowszym informacjom na temat Temodalu (TMZ).

Kwas 5-ALA pozwala chirurgom lepiej widzieć guzy mózgu

Postprzez Crono5 » Śr lut 24, 2010 9:47 am

Drug allows surgeons to better see brain tumors

przedruk z:
http://virtualtrials.com/news3.cfm?item=4746


By Luis Fabregas, PITTSBURGH TRIBUNE-REVIEW
Friday, February 19, 2010
About the writer

Luis Fabregas is a Pittsburgh Tribune-Review staff writer and can be reached at 412-320-7998 or via e-mail.

A drug that illuminates brain tumor cells is allowing surgeons to better remove hard-to-visualize tumors, and could become standard treatment within five years, Allegheny General Hospital surgeons said Thursday.

The North Side hospital is one of four medical centers in the United States studying the compound known as 5-aminolevulinic acid, or ALA. Patients in Germany who received it survived an additional four months, said Dr. Matthew R. Quigley, director of neuro-oncology at AGH.

"I wouldn't want to go back to doing surgery without this drug," Quigley said.

The drug has been used in the brain surgeries of 12 AGH patients enrolled in a clinical trial approved by the Food and Drug Administration. It worked in about half the cases, all of which involved patients with high-grade gliomas, common brain tumors that are notoriously difficult to take out.

Enzymes in those malignant tumors allow the drug to give off a red glow when illuminated by a blue light, Quigley said. That allows surgeons to remove as much tumor as possible.

AGH has received approval to use the drug on 50 patients. The hospital typically sees 60 to 70 patients who are newly diagnosed with gliomas, the type of tumor that afflicted the late Sen. Ted Kennedy.

John Rotella, 73, of Bridgeville received the treatment on Jan. 5, four days after being diagnosed with a glioma. Doctors told him they removed the majority of the golf ball-sized tumor, something he hopes will improve his survival odds.

"I still need some chemo and radiation, but I feel absolutely great," he said.
Crono5
*** Administrator ***
 
Posty: 1424
Dołączył(a): Wt lut 06, 2007 11:46 pm
Lokalizacja: Wroclaw /Praszka

Re: Kwas 5-ALA pozwala chirurgom lepiej widzieć guzy mózgu

Postprzez Crono5 » Pt lut 26, 2010 8:00 am

Crono5
*** Administrator ***
 
Posty: 1424
Dołączył(a): Wt lut 06, 2007 11:46 pm
Lokalizacja: Wroclaw /Praszka

Re: Kwas 5-ALA pozwala chirurgom lepiej widzieć guzy mózgu

Postprzez Crono5 » N lut 28, 2010 3:07 pm

tłumaczenie z:
http://virtualtrials.com/news3.cfm?item=4746

Lek który oświetla mózgowe komórki nowotworowe pozwala chirurgom lepiej usuwać trudne do zobrazowania guzy i w przeciągu pięciu lat może stać się elementem standardowej terapii powiedzieli w czwartek chirurdzy z Allegheny General Hospital

North Side hospital jest jednym z czterech centrów medycznych w USA badających związek znany jako 5-aminolevulinic acid, lub ALA. Pacjenci w Niemczech którzy go otrzymali przeżyli dodatkowe cztery miesiące, powiedział Dr. Matthew R. Quigley dyrektor neuropatologii w AGH.

"Nie chciał bym wracać już do wykonywania zabiegów bez użycia tego leku", powiedział Quigley.

Lek był używany podczas zabiegów chirurgicznych 12 pacjentów AGH zwerbowanych do badania klinicznego zatwierdzonego przez FDA. Zadziałał w około połowie przypadków, na które składali się pacjenci z wysokiego stopnia glejakami, powszechnymi guzami które są niemiernie trudne do usunięcia.

Enzymy w tych złośliwych guzach, umożliwiają by lek mógł wydzielać czerwoną poświatę w momencie kiedy jest oświetlony niebieskim światłem, powiedział Quigley. Pozwala to chirurgom na usunięcie tyle guza na ile jest to możliwe.

AGH dostał zgodę na użycie leku na 50 pacjentach. Do szpitala zazwyczaj zgłasza się od 60 do 70 pacjentów ze świeżo zdiagnozowanymi glejakami, typ guza na który ostatnio cierpiał sen. Ted Kennedy.


Cztery dni po diagnozie glejaka, 5 stycznia, John Rotella, lat 73, z Bridgeville otrzymał tą terapię. Lekarze powiedzieli mu, że usunęli większość z guza wielkości piłeczki golfowej, ma nadzieje że pomoże mu to na poprawę szans przetrwania.

"Nadal potrzebuje jakiejś chemii oraz radioterapii, ale czuje się świetnie" powiedział.
Crono5
*** Administrator ***
 
Posty: 1424
Dołączył(a): Wt lut 06, 2007 11:46 pm
Lokalizacja: Wroclaw /Praszka

z krajowych nowosci

Postprzez nfmama » Pt kwi 09, 2010 8:28 pm

http://zielonagora.gazeta.pl/zielonagor ... ozowo.html


Zielonogórscy neurochirurdzy przeprowadzili pierwszą w Polsce operację wycięcia guza mózgu przy... zgaszonym świetle. Powód? Pacjentka dostała lek, który sprawił, że komórki rakowe świeciły się na różowo!
Sale i korytarze Lubuskiego Ośrodka Neurochirurgii i Neurotraumatologii w zielonogórskim szpitalu tonęły wczoraj w ciemnościach. I przyczyną bynajmniej nie była przerwa w dostawie prądu czy oszczędności. Chodziło o to, żeby jednej z pacjentek nie narazić na poparzenie skóry. Kobieta przez całą dobę musiała unikać promieni słonecznych i silnego sztucznego oświetlenia. Powód? Wcześnie rano dostała lek, który sprawił, że jej skóra stała się bardzo wrażliwa na światło. To jednak jedynie efekt uboczny działania tego leku. Najważniejszym powodem, dla którego pacjenta dostała lekarstwo, była operacja usunięcia guza mózgu.

Pacjentka ma 55 lat. Jest Lubuszanką. Pół roku temu w innym szpitalu miała usuniętego guza. Nowotwór jednak się odnowił. To guz glejowy, który powstał z tkanki nerwowej w lewym płacie czołowym mózgu. Lekarze zakwalifikowali nowotwór jako złośliwy w czwartym (najwyższym) stopniu zaawansowania. Zielonogórscy neurochirurdzy uznali, że pacjentkę można zoperować nowoczesną techniką. Specjaliści nauczyli się tej metody podczas ekskluzywnych szkoleń w Belgii. Na czym ona polega? - Pacjentowi podaje się lek, który działa jak kontrast. Ponieważ komórki nowotworowe mają większy metabolizm niż zdrowe komórki, lepiej wychwytują kontrast. To sprawia, że zaczynają świecić - tłumaczy dr Paweł Jarmużek, ordynator neurochirurgii. I dodaje, że sama operacja praktycznie niczym nie różni się od innych przeprowadzanych na oddziale. Lekarze mają jednak szansę precyzyjnie wyciąć wszystkie chore tkanki, a zdrowe pozostawić w nienaruszonym stanie. - Neurochirurgia tym różni się od innych typów chirurgii, że nie możemy sobie pozostawić tzw. marginesu operacyjnego. Czasem, kiedy usuwa się guz, można też wyciąć nawet kilka centymetrów zdrowych tkanek. W przypadku mózgu to jest niemożliwe - wyjaśnia Jarmużek.

Nowością dla neurochirurgów było przygotowanie pacjentki do nietypowego zabiegu. Lek podali kobiecie już o godz. 6. Wówczas również zgasły wszystkie światła na oddziale, a okna były częściowo przysłonięte. Półmrok panował także na sali operacyjnej.

Operacja trwała ok. trzech godzin. Wycięciem guza zajęli się dr Piotr Defort i dr Maciej Pilarczyk. Pole operacyjne obserwowali przez nowoczesny mikroskop, o jaki niedawno wzbogacił się szpital. Przy mikroskopie była przyczepiona lampa, która sprawiła, że komórki rakowe świeciły światłem fluorescencyjnym na różowo, a zdrowe fragmenty mózgu - na niebiesko. Również przy mikroskopie zamontowana jest kamera. Dzięki niej cała operacja została nagrana. Po zabiegu dziennikarze mogli zobaczyć przebieg operacji na monitorze komputera. Lekarze pokazali pole operacyjne bez specjalnego oświetlenia - wówczas było widać czerwień krwi i naturalny kolor mózgu - i z oświetleniem fluorescencyjnym (wtedy obraz był różowo-niebieski). Na filmie można było zobaczyć, że lekarze dostrzegli nawet pojedyncze komórki rakowe, których normalnie by nie zauważyli.

Guz miał wielkość ok. 4 cm. Po operacji pacjentka szybko się wybudziła. Lekarze nie zaobserwowali u niej np. niedowładów kończyn, co oznacza, że zabieg się udał. Za tydzień będzie mogła prawdopodobnie wyjść do domu.

Zielonogórscy neurochirurdzy jako pierwsi w Polsce przeprowadzili taką operację. Sam zabieg jest refundowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Szpital jednak na swój koszt kupił lek, który sprawił, że mózg pacjentki świecił. Jedna dawka kontrastu to koszt 5 tys. zł. - Kupiliśmy go w Belgii, gdzie szkolili się nasi lekarze. Gdybyśmy nie mieli odpowiednich certyfikatów, szpital nie mógłby się nawet starać o podobny zakup - tłumaczy ordynator Paweł Jarmużek. Zapewnia jednak, że będzie się starał o to, żeby lek również był refundowany przez NFZ. Wówczas lekarze będą mogli częściej przeprowadzać podobne operacje. Wskazaniami do takich zabiegów są guzy - glejaki wielopostaciowe i gwiaździaki z najgorszymi rokowaniami.
nfmama
swój człek
 
Posty: 367
Dołączył(a): So lip 11, 2009 3:52 pm


Powrót do News

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 63 gości