ESTRY
Napisane: Cz mar 12, 2015 1:05 pmWitam i natychmiast z góry przepraszam, że piszę na forum, z pytaniem .
Przeczytałam chyba w całości wszystkie wątki a szczególnie te dotyczące malutkilu, joki5, nastki25, KasiiDD i inne. Jestem pod wrażeniem niesamowitej siły wszystkich osób chorujących i opiekujących się osobami z GMB i nie tylko. Ale do rzeczy. Nie jestem chora ani nikt z mojej rodziny na GMB. Mam natomiast 49 letniego męża, któremu ponad 2 lata temu pękł tętniak mózgu i dokonał masakrycznych spustoszeń. Dlatego ja trafiłam na to forum bo podobnie jak Wy wszędzie szukam wszelkich możliwych stron neurologicznych żeby mężowi pomóc. I tak doczytałam o estrach od nastki 25, ale to było w 2011/12 roku. Nie wiem czy te estry nastka nadal produkuje i jak je zdobyć. Poradźcie proszę czy i mojemu mężowi by pomogły? Deficyty neurologiczne są duże ale chyba dzięki mojej i Jego walce ciuteczkę się cofają. Chciałabym mu jeszcze jakoś bardziej pomóc, wzmocnić go, a może spowodować procesy plastyczne mózgu/regenerację. Możecie mi wierzyć, walczę jak Wy i choć nic nie wskazuje na rychłą śmierć (nigdy nic nie wiadomo) to chciałabym zapewnić mojemu miśkowi jak najlepszy komfort życia i szansę na samodzielność. Proszę o pomoc.
Przeczytałam chyba w całości wszystkie wątki a szczególnie te dotyczące malutkilu, joki5, nastki25, KasiiDD i inne. Jestem pod wrażeniem niesamowitej siły wszystkich osób chorujących i opiekujących się osobami z GMB i nie tylko. Ale do rzeczy. Nie jestem chora ani nikt z mojej rodziny na GMB. Mam natomiast 49 letniego męża, któremu ponad 2 lata temu pękł tętniak mózgu i dokonał masakrycznych spustoszeń. Dlatego ja trafiłam na to forum bo podobnie jak Wy wszędzie szukam wszelkich możliwych stron neurologicznych żeby mężowi pomóc. I tak doczytałam o estrach od nastki 25, ale to było w 2011/12 roku. Nie wiem czy te estry nastka nadal produkuje i jak je zdobyć. Poradźcie proszę czy i mojemu mężowi by pomogły? Deficyty neurologiczne są duże ale chyba dzięki mojej i Jego walce ciuteczkę się cofają. Chciałabym mu jeszcze jakoś bardziej pomóc, wzmocnić go, a może spowodować procesy plastyczne mózgu/regenerację. Możecie mi wierzyć, walczę jak Wy i choć nic nie wskazuje na rychłą śmierć (nigdy nic nie wiadomo) to chciałabym zapewnić mojemu miśkowi jak najlepszy komfort życia i szansę na samodzielność. Proszę o pomoc.