Glejak taty

Czym jest glejak? Jak się leczyć?
Informacje o diagnostyce, stosowanych terapiach, lekach i procedurach - leczeniu operacyjnym, chemio- i radioterapii.

Re: Glejak taty

Postprzez cetemka » Pn gru 08, 2014 5:39 pm

Edycik, jakoś się trzymam. Z mamą ciut gorzej. Przy nas udaje, że wszystko jest ok a tak naprawdę jest tak sobie. Jeszcze te święta...Chciałabym żeby już był styczeń...

dzeybi, rozumiem Twoje zdanie, ale Ci którzy stracili swoich bliskich w tej nierównej walce po prostu w wygraną nie wierzą. Tyle.

maria, bardzo się cieszę że masz dobre wyniki! To naprawdę dobra wiadomość! Trzymam kciuki i pozdrawiam:)
cetemka
bywalec
 
Posty: 84
Dołączył(a): N mar 16, 2014 4:33 pm

Re: Glejak taty

Postprzez Edycik » Wt gru 09, 2014 9:29 am

Cetemko u mnie niestety tak samo :( choć Mama przyznaje się,że dużo płacze :(
kazda z nas boi się tych cholernych świąt bez Taty ...i jestem tego zdania co Ty niech już będzie styczeń i te świeta miną
Trzymaj się Cetemko i wspieraj Mamę - jakoś damy radę choć Wigilia pewnie i u Ciebie i u mnie bedzie obfitowała w łzy ...
Edycik
swój człek
 
Posty: 145
Dołączył(a): Cz sty 16, 2014 10:07 am

Re: Glejak taty

Postprzez aaggi » Wt gru 09, 2014 10:50 am

Edycik, Cetemka Etna trzymajcie sie, wiem że na pewno bedzie ciezko. To pierwsze świeta bez Waszych Bliskich :( Ja chce zeby te Swieta były wspaniałe, z domowym jedzeniem ( o ile dam rade) choinka i prezentami...Może zle to zabrzmi że nie wierze , ale wiem ze moga to byc ostanie Świeta BN z Mama : ( przeraza mnie to .
Ostatnio rozmawiałam z moim bratem o Mamie. Ona zawsze byla strasznie aktywna , nie usiedziała na miejscu i moj brat powiedzial ze kiedys sie z tym pogodzimy , ze chyba nie chce zeby Mama cierpiala, tak lezala, nie mowila....ona sama by tego nie chciala , i mysle ze jest swiadoma tego ze czekaja nas Swieta, przygotowania a ona nic nie moze zrobic. Nie wiem czy bede potrafila sie z tym pogodzic bo to moja Mama :(

Dzejby cieżko jest wierzyć tak do konca w to że bedzie dobrze. Ja wierzyłam, szukałam rozwiązań a wszystko potoczyło sie zle i za szybko :(

Mara 41: W naszym przypadku było tak samo chyba jak u Edycik. Kolejna dawka chemii pogorszyla stan i osłabiła Mamę :(niestety. Podobno zwiększa to szanse na wydłużenie życia. Cieżko powiedzieć co bedzie , tego nie wie nikt. Chorzy różnie na to reagują
aaggi
swój człek
 
Posty: 217
Dołączył(a): Pt kwi 04, 2014 1:04 pm

Re: Glejak taty

Postprzez Mara41 » Śr gru 10, 2014 4:39 pm

Hej dziewczyny. Piotr jest w świetnej formie. Pojawienie się uczucia "wrzącej krwi" w ręku, to objaw padaczki. Mamy to potwierdzić badaniem. Za tydzień kończymy radioterapię. Zobaczymy co dalej.
Chcę, jak wy wszyscy dla swoich bliskich, żeby był z nami jak najdłużej w dobrej kondycji.
Widzę, jak się denerwuje na myśl, że guz może odrosnąć, a o swojej chorobie informacje do wiadomości przyjmuje wybiórczo. To co mu odpowiada i niech tak będzie.
Mara41
bywalec
 
Posty: 58
Dołączył(a): Wt paź 14, 2014 8:22 pm

Re: Glejak taty

Postprzez Gosia73 » Śr gru 10, 2014 7:03 pm

Mara41 a co z chemią, udało się coś ustalić z lekarzami.
Gosia73
bywalec
 
Posty: 82
Dołączył(a): Cz maja 08, 2014 9:58 am

Re: Glejak taty

Postprzez Mara41 » Cz gru 11, 2014 2:57 pm

Gosiu73,
co do chemii, to pani doktor powiedziała, że został zdyskwalifikowany ze względu na złe wyniki morfologii. Nie wdraża się chemii w trakcie radioterapii, albo od początku razem, albo osobno. Po zakończeniu naświetlań wykonają TK i zdecydują, czy chemia jest potrzebna.
Czy faktycznie tak jest? Nie mam pojęcia. Wiem, że Pani dr, która Piotra prowadzi jest znana jako dobry lekarz, współpracuje też z prof. Ząbkiem. No chyba lekarz wie lepiej od nas co jest dobre. Tak się pocieszam...
Mara41
bywalec
 
Posty: 58
Dołączył(a): Wt paź 14, 2014 8:22 pm

Re: Glejak taty

Postprzez Edycik » Pt gru 19, 2014 7:39 am

Dziewczyny jak tam się trzymacie przed świętami?
Nie jest łatwo :(
Edycik
swój człek
 
Posty: 145
Dołączył(a): Cz sty 16, 2014 10:07 am

Re: Glejak taty

Postprzez aaggi » Pt gru 19, 2014 10:05 am

Edycik nie jest :( Niektórzy z Was spedza je bez bliskich :( :( nie wyobrazam sobie tego :(
U nas średnio. Teraz więcej gorszych dni co mnie martwi. Tłumacze to pogoda i cisnieniem, tak mi jest latwiej. W ogole nie czuje tych Świąt, gdyby nie mój syn już dawno bym sie załamała. Do Wigilii jeszcze troche boje sie co bedzie. Wierzę że Mama będzie z nami że da radę ale wiem że nie których rzeczy nie mogę przeiwdzieć. A jak u Ciebie Edycik?
aaggi
swój człek
 
Posty: 217
Dołączył(a): Pt kwi 04, 2014 1:04 pm

Re: Glejak taty

Postprzez Edycik » Wt gru 23, 2014 8:04 am

Staram się jakoś nastroić na jutrzejszy dzień a rano i tak pojadę do Taty na cmentarz :(
nie wyobrażam sobie tego dnia tej Wigilii bez Taty :(
co tu dużo mówić- będzie ciężko

KOCHANI FORUMOWICZE
Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia życzę Wam by wszystkie marzenia się spełniły - a wiem jakie macie i o co w głębi serca każde sie modli.
Niech to sie spełni.
Zdrowia i wytrwałości dla Walczących.
A na nadchodzący Nowy Rok 2015 dużo sił i wytrwałości.

Przepraszam za nieskładne życzenia ale sami rozumiecie że cięzko mi to wszystko pisać.
Edycik
swój człek
 
Posty: 145
Dołączył(a): Cz sty 16, 2014 10:07 am

Re: Glejak taty

Postprzez aaggi » Śr gru 24, 2014 11:15 am

Dziekuje Edycik , smutne te Świeta beda :( Ja w ogole ich nie czuje, dla mnie moglo by ich w ogole nie byc :(
Wszystkim forumowiczom życze ZDROWYCH (to chyba najwazniejsze ) wesołych i rodzinnych Świąt!! Niech będa spokojne.

U nas zle. Mama przysypia jest nieobecna i nie kontaktuje. Jak dostanie po południu zwiekszona dawke sterydów to nie spi, czasami sie uśmiechnie, widać ze sa momenty ze rozumie. Dlatego nie chce tych Świąt , nie sa przyjemne, pelne lez i niepewnosci...
Wiem że to musiał nadejsc ale jeszcze nie teraz nie tak....
aaggi
swój człek
 
Posty: 217
Dołączył(a): Pt kwi 04, 2014 1:04 pm

Re: Glejak taty

Postprzez aaggi » Śr sty 07, 2015 4:32 pm

cześć Dziewczyny,
co u Was i waszych bliskich słychac?
U nas zle. Od wigili jest gorzej. Mama nie jadła , z tabletkami było coraz gorzej, przysypiała, budziła sie tylko na chwile. Koszmar. Teraz jest na kroplówce, raz sól z furosamidem raz glukoza no i tabletki tez już tylko domięśniowo , i tylko sterydy. Teraz jest troche lepiej, Mama nie spi, kontakt taki sobie ale w porownaniu z tym jak bylo ....jest dobrze.Najgorsze te Święta były :(
aaggi
swój człek
 
Posty: 217
Dołączył(a): Pt kwi 04, 2014 1:04 pm

Re: Glejak taty

Postprzez Edycik » Cz sty 08, 2015 11:50 am

aaggi jak stan Mamy teraz?
widzę,że coraz mniej nas tu zagląda ...ja w sumie mam dreszcze zawsze jak tu zaglądam
Edycik
swój człek
 
Posty: 145
Dołączył(a): Cz sty 16, 2014 10:07 am

Re: Glejak taty

Postprzez aaggi » Cz sty 08, 2015 3:07 pm

hej Edycik,to forum nie nastraja zbyt optymistycznie fakty.Ale ja czasami mam wrazenie ze tylko tu mnie rozumieja i wiedza z czym walcze...
Mama w sumie bez wiekszych zmian. W nocy miala atak padaczki, trwał dlugo w porownaniu z innymi i po tym Mama miala wysokie cisnienie i tetno...
Zawsze jak jest ciut lepiej cos musi sie stac. Mama ogolnie jest niespiaca ze tak powiem ale jak by taka nieobecna, nie wiem czy wszystko rozumie.
Ciezko jest. :(
A jak ty sobie radzisz?
aaggi
swój człek
 
Posty: 217
Dołączył(a): Pt kwi 04, 2014 1:04 pm

Re: Glejak taty

Postprzez Edycik » Pt sty 09, 2015 1:14 pm

aaggi nie jest mi łatwo bez Taty ...w styczniu 27 minie 7mcy jak Go z nami nie ma :(
powoli myślę z mężem o dziecku a tak bardzo chciałam by moj Tato doczekał się wnuczki lub wnuka :(
wszystkie plany w du....e
staramy się żyć ja,Mama i Siostra ale nie jest to proste

Rozumiem Cię,że się martwisz. Po atakach padaczki różnie bywa niestety.Wiem bo mój Tatuś miał 3 ataki :(
Trzymaj się kochana.Powodzenia i dawaj znac czasem.
Edycik
swój człek
 
Posty: 145
Dołączył(a): Cz sty 16, 2014 10:07 am

Re: Glejak taty

Postprzez aaggi » Pt sty 09, 2015 4:34 pm

wiem że nie jest Ci/Wam łatwo :( Ja mam synka i strasznie mi zle jak sobie pomysle ze nie bedzie przy nim babci jak troche podrosnie :( moja Mama zawsze go rozpieszczala na maxa wiec poniekad cie rozumiem :( Ja wierze ze ci ktorzy odeszli opiekuja sie nami, inaczej byc nie moze chyba..
Dzis u nas slabszy dzien, Mama trzesie sie cala, ma takie drgawki, ktore chyba wynikaja z uszkodzenia mozgu, sama nie wiem. Dostaje codziennie wlewke ktora dziala uspokajajaco.Nie wiem co bedzie jutro, okropne to wszystko.
21.01 minie rok jak toczymy ta nierowna walke :(
aaggi
swój człek
 
Posty: 217
Dołączył(a): Pt kwi 04, 2014 1:04 pm

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Choroba, objawy, diagnoza i leczenie konwencjonalne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 81 gości