Na wstepie witam wszystkich ,mam na imie Edyta mam 29 lat i od listopada 2013 mnie i mojej rodzinie towarzyszy horror glejak wielopostaciowy.
Tatuś 27 listopada 2013 przeszedł operację guza mózgu we Wrocławiu, guz usuniety w całości z marginesem, po tygodniu wypisali Go do domu.
23 grudnia były wyniki badania histopatologicznego WHO IV stopień ( 70%) a 30% II i III stopnia.W wypisie szpitalnym bez ech ekspansji.
wiem,że wiele Was na tym forum dlatego chciałam zapytac Was jak ludzie po tym znoszą radioterapie i chemię?
Mój Tato 20 stycznia 2014 ma zacząć chemię temodalem i radioterapię ( 6 tygodni naświetleń) to wszystko od razu.Czy to tak jest że obie na raz metody się stosuje?
Chciałam zapytać jakie preparaty stosujecie by wzmocnić odporność i walczyć z tym śmieciem?
Ja póki co daje tacie kurkumę, sok noni,flavon,pestki z moreli i witaminę B17 - co Wy o tym sądzicie?
Może ktoś cos poradzi w tym przypadku jak organizm można by jeszcze wzmocnić?
Tato jest w dobrej kondycji psychicznej i ruchowej, rezonans miał wykonany 30 grudnia 2013 i guz na szczęscie nie odnowił się.
Staram się być silna ale muszę wspierac mamę,tatę i sama jakoś żyć.
wierzę,że będzie dobrze bo musi!!!