Radioterapia mojej mamy

Czym jest glejak? Jak się leczyć?
Informacje o diagnostyce, stosowanych terapiach, lekach i procedurach - leczeniu operacyjnym, chemio- i radioterapii.

Radioterapia mojej mamy

Postprzez loczek89 » Pn cze 03, 2013 10:04 am

Rozpoczynam nowy wątek w którym będe opisywać przebieg terapii mojej mamy.
Termin przyjęcia do szpitala 05 CZERWIEC na 30 naświetleń więc ostatnie 17.LIPCA ...
Póki co strach, niewiadoma , wiara że to pomoże .ale jak przetrwać na oddziale półtorej miesiąca? czy wszystkie włosy wypadną ?
jakie beda nieporządane objawy....i wiele innycm pytań nas nurtuje .
Ale czas pokaże co będzie.
Modlę się żeby było dobrze :)

umieszczam ponownie diagnozę postawioną mamie
gwiaździak rozlany G2 wg WHO
Astrocytoma diffusum
komórki nowotworowe wykazują następujące odczyny immunohistochemiczne
GFAP - DODATNI
SYNAPTOFIZYNA- UJEMNY
MIB-1- DODATNI W POJEDYNCZYCH KOMÓRKACH.
Ostatnio edytowano Pn cze 03, 2013 10:08 am przez loczek89, łącznie edytowano 1 raz
loczek89
bywalec
 
Posty: 58
Dołączył(a): So mar 02, 2013 9:27 pm

Re: Radioterapia mojej mamy

Postprzez loczek89 » Pn cze 03, 2013 10:06 am

wszelkie rady wskazówki itp mile widziane dlatego PROSZĘ PISZCIE
loczek89
bywalec
 
Posty: 58
Dołączył(a): So mar 02, 2013 9:27 pm

Re: Radioterapia mojej mamy

Postprzez krepsen » Pn cze 03, 2013 10:15 am

Moja Mama też dostała skierowanie na 5 czerwca w ubiegłym roku...
Włosy raczej wypadną ale zacznie się od miejsca które jest naświetlane. Mamie wyszły częściowo, trzeba było potem ogolić na równo ale szybko i ładnie odrosły więc tym się nie martwcie.
Na początku pewnie Mama nie odczuje żadnej zmiany ale osłabienie przychodzi z czasem. Trzeba przeczekać :)
A największa rada - nie bać się bo to nie boli :) Pamiętam że moja Mama strasznie płakała, denerwowała się a jak wróciła z uśmiechem z pierwszego naświetlania to potem się zaśmiewałyśmy że tak panikowała ;) Wiadomo - człowiek boi się nieznanego.
Powodzenia!
krepsen
swój człek
 
Posty: 289
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2012 9:31 pm

Re: Radioterapia mojej mamy

Postprzez loczek89 » Pn cze 03, 2013 2:51 pm

Krepsen dziękuję za wypowiedź .
ja już się biję z myślami czy ta radioterapia da jakiś efekt czy pogorszy stan mamy
loczek89
bywalec
 
Posty: 58
Dołączył(a): So mar 02, 2013 9:27 pm

Re: Radioterapia mojej mamy

Postprzez loczek89 » Śr cze 05, 2013 4:42 pm

pozostaje 29 naświetleń :) pierwsze już za mamą ...
loczek89
bywalec
 
Posty: 58
Dołączył(a): So mar 02, 2013 9:27 pm

Re: Radioterapia mojej mamy

Postprzez magda2905 » Śr cze 05, 2013 10:10 pm

MOJA MAMA NIESTETY NIE DOCZEKAŁA RADIOTERAPII....... ZMARŁA PO 2,5 MIESIĄCA WALKI Z CHOROBĄ G4 wg WHO
magda2905
świeżynka
 
Posty: 1
Dołączył(a): Śr cze 05, 2013 10:05 pm

Re: Radioterapia mojej mamy

Postprzez loczek89 » Śr cze 05, 2013 10:31 pm

magda2905 bardzo współczuję :(
loczek89
bywalec
 
Posty: 58
Dołączył(a): So mar 02, 2013 9:27 pm

Re: Radioterapia mojej mamy

Postprzez Maria67 » So cze 08, 2013 7:38 pm

Loczek - trzymamy kciuki za mamę! :-)

Tutaj trochę info radioterapia guza mózgu

a tutaj masz temat operacja guza mózgu - nie wiem czy mama była operowana, ale jeśli interesują Cie informacje o glejakach to możesz też poczytać.

Mama w czasie radioterapii glejaka może być osłabiona - dbajcie o nią i niech dużo wypoczywa i czuje, że z Nią jesteście!
Maria67
świeżynka
 
Posty: 5
Dołączył(a): Pn sie 06, 2012 5:45 pm

Re: Radioterapia mojej mamy

Postprzez loczek89 » So cze 08, 2013 11:11 pm

Maria67 napisał(a):Loczek - trzymamy kciuki za mamę! :-)

Tutaj trochę info radioterapia guza mózgu

a tutaj masz temat operacja guza mózgu - nie wiem czy mama była operowana, ale jeśli interesują Cie informacje o glejakach to możesz też poczytać.

Mama w czasie radioterapii glejaka może być osłabiona - dbajcie o nią i niech dużo wypoczywa i czuje, że z Nią jesteście!


Mama nie była operowana miała tylko biopsję stereotaktyczną potwierdzająca diagnozę. Guz ma zła lokalizację nie ma szans na operację -można by usunąć część guza ale lekarze mówią że nie ma sensu ryzykować zdrowia mamy skoro guz jest g II i póki co nie jest tak duży.
DZIĘKUJE ZA LINKI ,
loczek89
bywalec
 
Posty: 58
Dołączył(a): So mar 02, 2013 9:27 pm

Re: Radioterapia mojej mamy

Postprzez loczek89 » Pn cze 24, 2013 9:16 pm

pozostało 16 naświetleń . Mama czuje sie bardzo dobrze. włosy nadal mocne nie wypadają . żadnych bólów głowy wymiotów nic .
Co więcej dziś dowiedziała się że guz zmniejsza się , i że są wielkie szanse że do końca naświetleń uda się w całości go wypalić :)
loczek89
bywalec
 
Posty: 58
Dołączył(a): So mar 02, 2013 9:27 pm

Re: Radioterapia mojej mamy

Postprzez aga.hojan1 » Wt cze 25, 2013 3:36 pm

Super wieści!!!!!!!!!!!
aga.hojan1
swój człek
 
Posty: 119
Dołączył(a): Wt wrz 11, 2012 10:01 am

Re: Radioterapia mojej mamy

Postprzez loczek89 » Śr cze 26, 2013 7:09 pm

Dziś po 16 tym naświetleniu mama zauważyła że włosy nad uchem zaczynają już wypadać ...także zastanawiam się czy wypadną wszystkie czy tylko z obszaru napromieniania ....
poza tym samopoczucie mamy nadal dobre :)


Czyli pozostało 14 , połowa już za nami :)
loczek89
bywalec
 
Posty: 58
Dołączył(a): So mar 02, 2013 9:27 pm

Re: Radioterapia mojej mamy

Postprzez loczek89 » Pn lip 01, 2013 8:59 pm

Pytanie czy osoby technicy którzy wykonują naświetlanie widzą wielkość guza i mogą sami oszacowac czy zmniejsza się ?
bo oni tak mojej mamie powiedzieli ja zas po rozmowie z lekarzem dowiedziałam się że dopiero 2 mce po zakończeniu naświetlania można zrobić rezonans i wtedy zobaczyć jakie guz ma wymiary . jestem w szoku skąd tamte osoby wysnuły stwierdzenie że guz się zmniejsza
prosze napiszcie co myslicie
loczek89
bywalec
 
Posty: 58
Dołączył(a): So mar 02, 2013 9:27 pm

Re: Radioterapia mojej mamy

Postprzez krepsen » Wt lip 02, 2013 11:26 am

Myślę, że mogą widzieć ale wydaje mi się, że nie powinni mówić takich rzeczy... Ale to tylko moja opinia, może ktoś inny się wypowie.
krepsen
swój człek
 
Posty: 289
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2012 9:31 pm

Re: Radioterapia mojej mamy

Postprzez Marika13 » Wt lip 02, 2013 11:02 pm

Witam moja corka ma astrocytoma who1 tez nieoperacyjny.Wlasnie zakonczylismy 30 naswietlan z tym ze Protonami.Te metody sie troche roznia protonowa jest lepsza bo wieksza dawka idzie na guz a bardzo mala na okolice.Jesli chodzi o wlosy to corce zaczynaja wypadac z miejsca naswietlania.Co do zmniejszania guza raczej malo prawdopodobne zeby juz sie zmniejszyl u Twojej mamy mimo ze nie zakonczyla terapi.Nasz lekarz mowil ze efekty zaczynaja sie od kilku miesiecy do roku a na poczatku guz moze byc nawet wiekszy tak jakby puchl od napromieniowania.Jak duzy jest guz mamy? Corki prawie 4cm.
Marika13
nowy
 
Posty: 24
Dołączył(a): N sty 27, 2013 5:18 pm

Następna strona

Powrót do Choroba, objawy, diagnoza i leczenie konwencjonalne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości