Diagnoza...co będzie dalej...?

Czym jest glejak? Jak się leczyć?
Informacje o diagnostyce, stosowanych terapiach, lekach i procedurach - leczeniu operacyjnym, chemio- i radioterapii.

Diagnoza...co będzie dalej...?

Postprzez roksi_io » Pn mar 11, 2013 10:27 pm

Witajcie,
Jestem nowa , sledze forum od 30 minut i juz jestem jeszcze pelniejsza nadziei.
Historia Szymka nakrecila mnie tak, ze jestem pewna ze bratu tez sie uda :) W skrocie.Moj 18letni brat od zeszlego roku borykal sie z wysokim cisnieniem i bolami glowy. Lekarka w przychodni leczyla go na ..nadcisnienie...az w zeszlym tygodniu doszly zachwiania rownowagi. W srode znow do lekarza i w koncu skierowanie do neurologa..a w czwartek juz zabralo go pogotowie,bo mial torsje ,tepy okropny bol glowy nie mogl mowic ,wstac. Trafil do szpitala brodnowskiego(tam tez przychodzil na swiat..) po zrobieniu tomografii po 5 minutach juz bylo wiadomo. Guz robaka móżdzku 4,4 x 3,9 najpierw ze zlosliwy (skad to wiadomo po tomografii? ) W kazdym razie dzis lezy juz na neurochirurgii tego szpitala, operacja w srode.Lekarze wielokrotnie zaznaczali ze samo polozenie guza czyni go ciezkim do usuniecia w calosci a konsekwencje ingerencji w możdzek przerazaja :cry: Jestesmy pelni nadziei i to moze dziwne (albo nie) ale jest w nas taka ogomna pewnosci a moze przekonanie ze bedzie ok bo Dawid jest bardzo pozytywny, to on daje nam energie ,usmiecha sie pelen pozytyw choc ostatnie dwa dni kryzysu( moze to sterydy ktore dostaje?) Nie wiemy dokladnie jaki to guz , wiadomo w kwestiach zlosliwosci bedzie wiadomo po badanich hitopatologicznych, ale z tego co wycyztalam z karty informacyjnej ktora dostal przy przenoszeniu z neurologii na neurochirurgie to ze jest to (masakra bo ja nie potrafie dokladnie powtorzyc) endonyma??Jakos tak.Ehh i chyba wiecie co jest teraz w mojej glowie, jest mnostwo nadziei ale i obaw ,boje sie jak to bedzie po operacji i w trakcie :cry: dzieciak mA 18 lat,dopeiro porobil prawo jazdy (za pierwszym razem i na motocykl i na auto :lol: zdolniacha) calezycie przed nim,plany marzenia nawet nie dopuszczamy do siebie zlych mysli . Ps: Ciesze sie ze tu jestem, poczytalam i juz mam swiadomosc ze rak to nie wyrok :)
roksi_io
świeżynka
 
Posty: 2
Dołączył(a): N mar 10, 2013 9:37 pm

Re: Diagnoza...co będzie dalej...?

Postprzez Python » Wt mar 12, 2013 5:50 pm

Roksi, teraz najważniejsza jest histopatologia. To co zapisuja po TK albo MRI to z reguły jedynie domniemania.
Python
swój człek
 
Posty: 286
Dołączył(a): So gru 05, 2009 4:53 pm
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Diagnoza...co będzie dalej...?

Postprzez roksi_io » Wt mar 12, 2013 9:46 pm

Tak zdaję sobie z tego sprawę , tym bardziej, że w karcie napisane jest że "obraz MR może sugerować ependymoma"(wyściółczak? . Dziś byłam u brata i dokładnie zapoznałam się z kartą.Nic pozostaje tylko czekać :( i mieć nadzieję) Dziś dostał antybiotyk , przeziębienie nie odpuszcza a operacja planowana na piątek. Czy ktoś z Was miał do czynienia z tym rodzajem góza, wiem że nie jest to jeszcze pewne tzn jego rodzaj ale chciałabym wiedzieć.
roksi_io
świeżynka
 
Posty: 2
Dołączył(a): N mar 10, 2013 9:37 pm

Re: Diagnoza...co będzie dalej...?

Postprzez doroba » Śr mar 20, 2013 7:33 pm

Witaj, ja też jestem tu "nowa".Mój 8 letni synek ma zdiagnozowany od listopada 2006 r guz mózgu -ependymoma anaplasticum-wyściółczak III stopień.Jesteśmy po trzeciej operacji, naświetlaniach i chemioterapii. Pomimo tylu lat walki nie poddajemy się, idziemy dalej do przodu.Znam jednak wiele "przypadków",którym się udało i są bez nawrotu przeszło 7 lat- myślę, że to dobry wynik;)To super, ze Dawid jest pozytywny, to bardzo ważne zarówno dla niego jak i dla Was najbliższych. Młody organizm szybko się regeneruje, mam tego żywy dowód. Mój synek mimo 3 operacji biega, uśmiecha się i poznaje nowe literki. Pozdrawiam i życzę powodzenia i wytrwałości
doroba
świeżynka
 
Posty: 10
Dołączył(a): So mar 27, 2010 3:40 pm

Re: Diagnoza...co będzie dalej...?

Postprzez Beatka84 » Cz mar 21, 2013 10:57 pm

Witam, także jestem nowa...
U mojego 5-letniego kuzyna dwa tygodnie temu wykryto raka, również umiejscowiony był przy robaku móżdżka wielkości 3 x 2,8cm. Przewieziono Go do CZD w Katowicach. Po 5 dniach trafił na stół operacyjny, guz udało się wyciąć, w zasadzie wszystko odbyło się bez większych komplikacji - miał delikatny niedowład lewej rączki szybko zniwelowany ćwiczeniami z rehabilitantami. Pozostał tylko niepewność i czekanie na wynik histopatologiczny. W poniedziałek młody został wypisany do domu, wszyscy ucieszeni, jednakże czar szybko minął. Już we wtorek przyszła informacja o wyniku - nowotwór złośliwy i szybki powrót do szpitala :( Nie wiem jeszcze jaki to rodzaj guza, jedynie iż został zakwalifikowany do IV grupy.... Jutro kolejne badania, co będzie nie mam pojęcia i to chyba jest najgorsze :|
Beatka84
świeżynka
 
Posty: 1
Dołączył(a): Cz mar 21, 2013 10:47 pm

Re: Diagnoza...co będzie dalej...?

Postprzez mala0602 » Pt mar 22, 2013 10:29 am

Witaj :D

Ja też uważam że wiara jest najważniejsza, brat jest młody i na pewno silny. Trzymam kciuki
Obrazek
Obrazek
mala0602
nowy
 
Posty: 23
Dołączył(a): Pt mar 22, 2013 10:00 am

Re: Diagnoza...co będzie dalej...?

Postprzez aga.hojan1 » Pt mar 22, 2013 7:00 pm

Witaj roksi, jak brat?po operacji już jesteście?napisz co u was, ja jestem po operacji wyściółczaka, ale mój umiejscowił się w rdzeniu kregowym, mam nadzieje, że u was dodze :)
aga.hojan1
swój człek
 
Posty: 119
Dołączył(a): Wt wrz 11, 2012 10:01 am


Powrót do Choroba, objawy, diagnoza i leczenie konwencjonalne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości