Strona 31 z 31

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

PostNapisane: Śr kwi 30, 2014 10:22 am
przez krepsen
Chomik a jak rozłąka z mamą? jak ona się czuje?

Co u Was?! Nikt nie pisze już...

U nas wszystko dobrze, za tydzień zaczynamy remont łazienki z czego się cieszę bo poręcz w toalecie ciągle przypomina mi o chorobie Mamy...
Jakoś ostatnio coraz bardziej mi Jej brak :(

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

PostNapisane: Cz maja 08, 2014 9:38 pm
przez gabrysia
Witam, u mojej mamy wstępnie zdiagnozowano glejaka wielopostaciowego 11 kwietnia, 25 kwietnia była operacja. Badanie histo potwierdziło tą diagnozę. Obecnie mama jest już 2 tyg po operacji ale jej stan jest nie zadowalający. Lekarze usunęli to co mogli ale mama nie ma siły wstać, jest oslabiona, powracają wymioty i zawroty glowy które w zasadzie są codziennością. Ma zaburzenia świadomości i nie kojarzy co się z nią dzieje. Czekamy na naświetlenia i na chemię. Mam nadzieje ze to coś trochę pomoże, że chociaż trochę polepszy się jej stan zdrowia... strasznie mi ciężko, chyba przestałam sobie z tym radzić...

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

PostNapisane: N maja 11, 2014 10:36 am
przez maria.awaria
Pani Gabrysiu i jak mama? Kiedy i gdzie macie planowane leczenie? Moze to zabrzmi strasznie ale do wszystkiego idzie sie przyzwyczaic... Ja sama mam glejaka IV tylko ze narazie czuje sie ok. Mimo wszystko jestem swiadoma jak to wyglada, leczenie i przyszlosc... Mam jednak nadzieje ze moze cos sie zmieni moze bedzie ok...,

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

PostNapisane: Śr maja 14, 2014 8:05 pm
przez gabrysia
Pani Mario u nas jakby trochę lepiej. Za parę dni mama wychodzi ze szpitala. Teraz czekamy na terapię.
A jak u Pani?
Pozdrawiam

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

PostNapisane: Śr maja 14, 2014 8:16 pm
przez maria.awaria
u mnie ok. 5 dawka temodalu, przed ostatnia... i zobaczymy po rezonansie co dalej... a terapia? Warszawa pewnie... Terapia na pewno pomoze bo mama bedzie pod okiem specjalistow na miejscu wiec pod stala kontrola.

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

PostNapisane: So maja 24, 2014 9:34 am
przez krepsen
Witajcie :)
Co słychać?
U mnie wszystko po staremu ale boję się poniedziałku, że znów się porozklejam...

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

PostNapisane: So maja 24, 2014 9:43 am
przez maria.awaria
Krepsen: rozklejanie sie to tez dobra reakcja, ja lubie czasem poplakac jak to zle i niesparwiedliwie sie zyje.... :) jak remont lazienki? ja umieram ostatnio od tego upalu.... jeszcze do tego chyba mam uczulenie na twarzy po Laifie od slonca.... ale jestem po chemii i zbieram sily do nastepnej, niby ostatniej narazie....

Gabrysia: kiedy mama zaczyna terapie? i jak sie czujecie???

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

PostNapisane: Pt lip 18, 2014 7:57 am
przez nowy stary chomik25
krepsen!!! jestem wróciłam...... :brawo:
mama rozłąke znosila o dziwo lepiej odemnie ........teraz rutyna...kolejny kontrolny rezonans...opis i tak w kołko....dzieki Bogu nic zlego sie nie dzieje i nic na to nie wskazuje wszystkie badania wychodza nam czyste...samopoczucie ok....niesety pozostal nam lekki niedowlad prawej reki(3 place maja przykurcz ktorego nie da sie juz cofnac)....we wrzesniu bedzie dwa lata od diagnozy...

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

PostNapisane: Cz wrz 04, 2014 7:36 pm
przez krepsen
Chomiczku, cieszę się ogromnie!!! Oby tak dalej :) Niedowład to nic w porównaniu z życiem! Bardzo się cieszę, bardzo :)
Jak przygotowania do ślubu?

U mnie wszystko ok. Córcia miesiąc temu skończyła rok, jest cudowna, zdrowa i bardzo bystra. Kocham ją najbardziej na całym świecie jest moim oczkiem w głowie :)
28 września minie 1,5 roku od śmierci Mamy. Tęsknię bardzo, ból nie zmalał. Od jakiego czasu utrzymuje się na wysokim poziome, wydaje mi się że jest gorzej niż tuż po śmierci kiedy początkowo mi ulżyło... a ból pojawił się później i tak już zostało...

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

PostNapisane: Wt gru 30, 2014 9:36 pm
przez krepsen
Czy jeszcze ktoś tu bywa?

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

PostNapisane: Śr gru 31, 2014 12:22 pm
przez maria.awaria
Uhuuu bywają bywają..zaglądają i czekają na same dobre informacje :) Lepszego, ZDROWEGO Nowego Roku, całego 2015!!!

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

PostNapisane: N sty 25, 2015 2:38 pm
przez k0rzerka
W większości przypadków przy niedowładach pomagają odpowiednio dobrane ćwiczenia i rehabilitacje. Wieć wytrwałości troche tez potrzeba.;)

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

PostNapisane: Pt mar 13, 2015 8:54 am
przez krepsen
maria.grabownica ojej wzajemnie!!! Wszystkiego co najlepsze :)

Ależ ten czas ucieka. Za moment 2 rocznica śmierci Mamy. A życie toczy się dalej...