Strona 29 z 31

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

PostNapisane: Śr paź 02, 2013 6:41 pm
przez ja_ninka
Dziękuję Wam bardzo.

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

PostNapisane: N paź 20, 2013 2:08 pm
przez krepsen
Smutno mi.
Mama jutro kończyłaby 59 lat...

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

PostNapisane: So lis 09, 2013 7:27 am
przez chomik
witaj! wieku tu nie zaglądałam....mama reaguje swietnie na cale zamieszanie zwiazane ze slubem.....nakręcona poytywniepełnymi garsciami czerpie z zycia:) niebawem nawet wyrusza do bawarii odwiedzic zanjomych-taki maly urlop od zycia:)

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

PostNapisane: Śr lis 20, 2013 9:59 am
przez krepsen
chomik świetne wieści! A jak TY się czujesz jako przyszłą Panna Młoda? Wszystko już ustalone? :)

U nas dni mijają powoli. Wszystko toczy się swoim torem. A ja nie mogę przestań myśleć, jak bardzo mi Mamy brak. Każdego dnia coraz bardziej i bardziej...

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

PostNapisane: Śr lis 20, 2013 1:42 pm
przez chomik
tak mi przykro....czas jest najlepszym lekarzem i zapewne zadne slowa otuchy nie dodadza,ale masz maleńką i dobrze wiesz,ze wiekszego Słonca miec nigdy nie bedziesz :D
zabieram na weekend mame do siebie to pewnie poszalejemy troche razem....od kiedy mama wrocila z rehabilitacji i sama sobie rządzi nie sposob jej usiedziec w miejscu :mrgreen:
no co Ty wszystko w proszku....tylko data,lokal fotgraf,kamerzysta ustalone...zespolu brak tanca pierwszego nie ma....i wszystko na wariata :jupi: :jupi: bo przeciesz u nas nigdy nic nie moze byc spokojnie:)

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

PostNapisane: N lis 24, 2013 9:19 pm
przez krepsen
Czekaj, a na kiedy datę macie? Bo mi wypadło :)
Na wariata u mnie było, w 5 dni musieliśmy zrobić to co miało być zrobione w 3 tygodnie. Najlepsze jest to, że suknię ślubną krawcowa zaczęła szyć... we wtorek a w sobotę był ślub :D

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

PostNapisane: Pt lis 29, 2013 8:53 am
przez chomik
:lol: nie no mocna jesteś:)ja Cię nie przebije chyba...a date mamy na 30 sierpnia,a tydzien przed nami nasi drużbowie biorą slub wiec bedzie impreza za impreza;)

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

PostNapisane: So lis 30, 2013 10:12 am
przez krepsen
Tak wyszło, całe szczęście że się wszystko dobrze skończyło ;)

Ja brałam 3 września :)

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

PostNapisane: N gru 08, 2013 9:36 am
przez krepsen
Co u Was?

U mnie ok, jednak ten okres przedświąteczny jest dla mnie bardzo ciężki. Zawsze z utęsknieniem czekałam na BN a teraz... płaczę codziennie, bo tęsknie z Mamą. Coraz bardziej :(

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

PostNapisane: Pn gru 09, 2013 8:13 pm
przez JoannaK
mnie też święta kiedyś cieszyły teraz już nie
zaparłam się że nawet domu nie będę stroić , nie wspominając już o choince.... kiedyś wspaniale było to wszystko robić razem... a teraz....
dobija mnie ta rzeczywistośc, wciąż szukam nowych zajęć, żeby tylko nie myśleć, ale nic z tego, to tylko chwilowa ucieczka.... wciąż ten ból, wciąż ta tęsknota....

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

PostNapisane: Śr gru 11, 2013 6:31 pm
przez chomik
moje kochane tak nie mozna! moze to nie psychologiczne ale na litośc Boską!!!!
Asia-pisałaś ze zaparłas sie,ale po co? czemu walczysz? juz po wszystkim...niesety....tego bólu nie da sie ukoic tak łatwo i z pewnościa atmosfera świąt temu nie sprzyja,ale kto jak nie bliscy mają Ci pomóc i może wlaśnie w te świeta stanie sie Twoj wlasny cud tylko musisz uwierzyc ze wszystko dzieje sie po cos....
Krepsen- to bedą zapewne inne swieta-mamy nie ma i ja wiem ze jest ci bardzo cięzko ale masz wspaniała istote,dla ktorej to beda pierwsze takie swięta...mama z pewnościa bedzie obok was...jesli tylko sie postarasz poczujesz jej obecność,uslyszysz głos,poczujesz cieplo....to święta...CUD BOŻEGO NARODZENIA...
Wy jesteście w etapie do ktorego ja kiedys bede musiala dotrzec...

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

PostNapisane: Cz gru 12, 2013 4:05 pm
przez krepsen
chomik ja nie rezygnuję ze świąt, po prostu jest mi ciężko. Zawsze z Mamą przygotowywałyśmy listę dań, robiłyśmy zakupy, potem siedziałyśmy w kuchni i piekłyśmy i gotowałyśmy. Jeszcze w ubiegłe święta tak było, i mimo że była już mniej sprawna to dużo mi pomagała... Tak bardzo mi Jej brak...
Wiem że to pierwsze święta bez Mamy ale za to z córeczką - to dla niej robię wszystko, przyozdabiam dom, wcześniej ubiorę choinkę by mogła patrzeć na światełka. Mama nas widzi, żałuję tylko że nie mogę z Nią być.

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

PostNapisane: Cz gru 12, 2013 4:32 pm
przez chomik
jesteś silna!!!

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

PostNapisane: N gru 15, 2013 8:38 pm
przez cynamon
Krepsen, ciężkie będą te święta...ale musimy się trzymać i wierzyć, że nasi bliscy są przy nas. U nas to już drugie święta bez wujka...wciąż go nam bardzo brakuje. I czasem mam wrażenie, że po prostu gdzieś wyjechał i zaraz wróci... :(

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

PostNapisane: Pn gru 16, 2013 6:54 pm
przez krepsen
cynamon ja też ciągle mam wrażenie że Mama udała się w podróż i niedługo wróci...