moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO IV.

Czym jest glejak? Jak się leczyć?
Informacje o diagnostyce, stosowanych terapiach, lekach i procedurach - leczeniu operacyjnym, chemio- i radioterapii.

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

Postprzez ja_ninka » Śr paź 02, 2013 6:41 pm

Dziękuję Wam bardzo.
ja_ninka
świeżynka
 
Posty: 6
Dołączył(a): Cz sie 22, 2013 8:06 pm

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

Postprzez krepsen » N paź 20, 2013 2:08 pm

Smutno mi.
Mama jutro kończyłaby 59 lat...
krepsen
swój człek
 
Posty: 289
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2012 9:31 pm

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

Postprzez chomik » So lis 09, 2013 7:27 am

witaj! wieku tu nie zaglądałam....mama reaguje swietnie na cale zamieszanie zwiazane ze slubem.....nakręcona poytywniepełnymi garsciami czerpie z zycia:) niebawem nawet wyrusza do bawarii odwiedzic zanjomych-taki maly urlop od zycia:)
chomik
swój człek
 
Posty: 106
Dołączył(a): Pn lis 12, 2012 1:29 pm
Lokalizacja: Lublin

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

Postprzez krepsen » Śr lis 20, 2013 9:59 am

chomik świetne wieści! A jak TY się czujesz jako przyszłą Panna Młoda? Wszystko już ustalone? :)

U nas dni mijają powoli. Wszystko toczy się swoim torem. A ja nie mogę przestań myśleć, jak bardzo mi Mamy brak. Każdego dnia coraz bardziej i bardziej...
krepsen
swój człek
 
Posty: 289
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2012 9:31 pm

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

Postprzez chomik » Śr lis 20, 2013 1:42 pm

tak mi przykro....czas jest najlepszym lekarzem i zapewne zadne slowa otuchy nie dodadza,ale masz maleńką i dobrze wiesz,ze wiekszego Słonca miec nigdy nie bedziesz :D
zabieram na weekend mame do siebie to pewnie poszalejemy troche razem....od kiedy mama wrocila z rehabilitacji i sama sobie rządzi nie sposob jej usiedziec w miejscu :mrgreen:
no co Ty wszystko w proszku....tylko data,lokal fotgraf,kamerzysta ustalone...zespolu brak tanca pierwszego nie ma....i wszystko na wariata :jupi: :jupi: bo przeciesz u nas nigdy nic nie moze byc spokojnie:)
chomik
swój człek
 
Posty: 106
Dołączył(a): Pn lis 12, 2012 1:29 pm
Lokalizacja: Lublin

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

Postprzez krepsen » N lis 24, 2013 9:19 pm

Czekaj, a na kiedy datę macie? Bo mi wypadło :)
Na wariata u mnie było, w 5 dni musieliśmy zrobić to co miało być zrobione w 3 tygodnie. Najlepsze jest to, że suknię ślubną krawcowa zaczęła szyć... we wtorek a w sobotę był ślub :D
krepsen
swój człek
 
Posty: 289
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2012 9:31 pm

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

Postprzez chomik » Pt lis 29, 2013 8:53 am

:lol: nie no mocna jesteś:)ja Cię nie przebije chyba...a date mamy na 30 sierpnia,a tydzien przed nami nasi drużbowie biorą slub wiec bedzie impreza za impreza;)
chomik
swój człek
 
Posty: 106
Dołączył(a): Pn lis 12, 2012 1:29 pm
Lokalizacja: Lublin

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

Postprzez krepsen » So lis 30, 2013 10:12 am

Tak wyszło, całe szczęście że się wszystko dobrze skończyło ;)

Ja brałam 3 września :)
krepsen
swój człek
 
Posty: 289
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2012 9:31 pm

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

Postprzez krepsen » N gru 08, 2013 9:36 am

Co u Was?

U mnie ok, jednak ten okres przedświąteczny jest dla mnie bardzo ciężki. Zawsze z utęsknieniem czekałam na BN a teraz... płaczę codziennie, bo tęsknie z Mamą. Coraz bardziej :(
krepsen
swój człek
 
Posty: 289
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2012 9:31 pm

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

Postprzez JoannaK » Pn gru 09, 2013 8:13 pm

mnie też święta kiedyś cieszyły teraz już nie
zaparłam się że nawet domu nie będę stroić , nie wspominając już o choince.... kiedyś wspaniale było to wszystko robić razem... a teraz....
dobija mnie ta rzeczywistośc, wciąż szukam nowych zajęć, żeby tylko nie myśleć, ale nic z tego, to tylko chwilowa ucieczka.... wciąż ten ból, wciąż ta tęsknota....
JoannaK
swój człek
 
Posty: 102
Dołączył(a): So wrz 15, 2012 7:18 pm

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

Postprzez chomik » Śr gru 11, 2013 6:31 pm

moje kochane tak nie mozna! moze to nie psychologiczne ale na litośc Boską!!!!
Asia-pisałaś ze zaparłas sie,ale po co? czemu walczysz? juz po wszystkim...niesety....tego bólu nie da sie ukoic tak łatwo i z pewnościa atmosfera świąt temu nie sprzyja,ale kto jak nie bliscy mają Ci pomóc i może wlaśnie w te świeta stanie sie Twoj wlasny cud tylko musisz uwierzyc ze wszystko dzieje sie po cos....
Krepsen- to bedą zapewne inne swieta-mamy nie ma i ja wiem ze jest ci bardzo cięzko ale masz wspaniała istote,dla ktorej to beda pierwsze takie swięta...mama z pewnościa bedzie obok was...jesli tylko sie postarasz poczujesz jej obecność,uslyszysz głos,poczujesz cieplo....to święta...CUD BOŻEGO NARODZENIA...
Wy jesteście w etapie do ktorego ja kiedys bede musiala dotrzec...
chomik
swój człek
 
Posty: 106
Dołączył(a): Pn lis 12, 2012 1:29 pm
Lokalizacja: Lublin

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

Postprzez krepsen » Cz gru 12, 2013 4:05 pm

chomik ja nie rezygnuję ze świąt, po prostu jest mi ciężko. Zawsze z Mamą przygotowywałyśmy listę dań, robiłyśmy zakupy, potem siedziałyśmy w kuchni i piekłyśmy i gotowałyśmy. Jeszcze w ubiegłe święta tak było, i mimo że była już mniej sprawna to dużo mi pomagała... Tak bardzo mi Jej brak...
Wiem że to pierwsze święta bez Mamy ale za to z córeczką - to dla niej robię wszystko, przyozdabiam dom, wcześniej ubiorę choinkę by mogła patrzeć na światełka. Mama nas widzi, żałuję tylko że nie mogę z Nią być.
krepsen
swój człek
 
Posty: 289
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2012 9:31 pm

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

Postprzez chomik » Cz gru 12, 2013 4:32 pm

jesteś silna!!!
chomik
swój człek
 
Posty: 106
Dołączył(a): Pn lis 12, 2012 1:29 pm
Lokalizacja: Lublin

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

Postprzez cynamon » N gru 15, 2013 8:38 pm

Krepsen, ciężkie będą te święta...ale musimy się trzymać i wierzyć, że nasi bliscy są przy nas. U nas to już drugie święta bez wujka...wciąż go nam bardzo brakuje. I czasem mam wrażenie, że po prostu gdzieś wyjechał i zaraz wróci... :(
cynamon
bywalec
 
Posty: 63
Dołączył(a): Wt paź 11, 2011 9:37 am
Lokalizacja: Kraków

Re: moja mama i jej walka z glejakiem wielopostaciowym WHO I

Postprzez krepsen » Pn gru 16, 2013 6:54 pm

cynamon ja też ciągle mam wrażenie że Mama udała się w podróż i niedługo wróci...
krepsen
swój człek
 
Posty: 289
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2012 9:31 pm

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Choroba, objawy, diagnoza i leczenie konwencjonalne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości