Strona 5 z 5

Re: co mamy robic? glejak IV stopień

PostNapisane: Pt mar 02, 2012 3:28 pm
przez Karolina G
Wczoraj był pogrzeb Mamy, była masa ludzi, znajomy powiedział że ok 200 osób.... Mama była zawsze ruchliwą kobietą, zawsze miała czas by z każdym porozmawiać, nie można o niej złego słowa powiedzieć...
Człowiek nie wie co ma póki tego nie straci....


Powiedzcie mi prosze, czy guz mózgu może być chorobą dziedziczną? Ostatnimi czasy źle sie czuje, nie wiem czy to wynik stresu i zaistniałej sytuacji, czy jest coś ze mna nie tak...

Re: co mamy robic? glejak IV stopień

PostNapisane: Pt mar 02, 2012 6:14 pm
przez agzach
Wiesz Karolinko,

Ja miałam również wrażenie iż sama mogę mieć guza zaraz po śmierci taty. Myślę że to wszystko jest wynikiem bardzo silnego stresu ponieważ jak się uspokoiłam w ostatnim miesiącu to objawy zniknęły. A głowa bolała mnie w tych samych miejscach co tatę, miałam uczycie strasznego szczypania w głowie jakby pękały mi naczynka i problemy z pamięcią i nie tylko... Musiały minąć 3 i pół miesiąca abym do siebie doszła i odrzuciła od siebie cały ten stres. Po każdym płaczu głowa bolała mnie tak mocno że nawet silne tabletki nie działały. A teraz wróciła mi normalnie pamięć, głowa nie boli, wszystko ustąpiło. Owszem możesz zrobić sobie sama rezonans prywatnie ale wydaje mi się iż ta trauma związana z silnym przeżyciem mogła spowodować takie objawy. Trzymaj się!! Pozdrawiam :hug:

Re: co mamy robic? glejak IV stopień

PostNapisane: So mar 03, 2012 8:51 pm
przez Karolina G
Dwa lata temu miałam zapalenie opon, przed rezonansem mamy miałam robiony TK, ale kilka dni po nim bardzo mocno uderzyłam o kolanko kaloryfera, byłam na RTG i z czaską wszystko dobrze, ale nie wiem jak w środku.
Chyba odchodze od zmysłów... i jeszcze w dodatku pokłóciłam sie dzisiaj z ojcem, a dawno już nie było między nami kłótni (od momentu gdy zaczęło się coś dziać z mama)
:cry:

Re: co mamy robic? glejak IV stopień

PostNapisane: N mar 04, 2012 9:16 pm
przez malutkilu
Oj, Karolinko.... Dopiero przeczytałam :swieca2: Wiesz, może to straszne, co napiszę, ale Twoja Mama nie nacierpiała się długo.... Boże, chroń jej duszę i jej rodzinę.

Re: co mamy robic? glejak IV stopień

PostNapisane: Pn mar 05, 2012 4:10 am
przez malutkilu
W żadnej dostępnej mi publikacji nie wyczytałam, że glejak może być dziedziczny. Lekarz z Orlando - zapytany o to przeze mnie - powiedział, że w 15 latach swojej kariery 2 razy spotkał się z sytuacją, że glejaka miał ojciec i syn, ale i tego nie można uznać za skłonność dziedziczną. Na pewno wydarzenia ostatnich miesięcy sprawiły, że masz prawo czuć się nie tylko źle, ale wręcz fatalnie. Myslę, że dla spokoju ducha neurolog powinien dać ci skierowanie na MRI bez kontrastu.

Re: co mamy robic? glejak IV stopień

PostNapisane: Pn mar 05, 2012 10:45 am
przez dona1312
osobiście znam kobietę,której dwoje dzieci zmarło na glejaka.w tej chwili ma 61 lat i ma nowotwór piersi , ale jej mąż jest zupełnie zdrowy.chociaż mają trzecie dziecko, które jest również zdrowe.lekarze odpowiedzieli jej , że to przypadek , że w jednej rodzinie dzieci zmarły na ten sam rodzaj nowotworu.to straszne!!
ja też pytałam naszych neurochirurgów i wszyscy twierdzą , że glejak nie jest dziedziczny.
pozdrawiam