Witam
Mama miała dziś operacje, w szpitalu byłam 10:20, pielęgniarka powiedziała że zabrano na sale o 9:30, niestety nie zdążyłam jej zobaczyć przed operacją.
Cały czas czekałam na korytarzu w oczekiwaniu na mame, przywieźli ją około 14:30 dopiero.
Wyglądała dobrze, pomachała nam nawet palcem
główka ogolona, zawinięta bandażem, widać po twarzy ze zmęczona i senna, ale bylam miło zaskoczona z jej wyglądu
aż mi sie lżej na sercu zrobiło!
mogliśmy na chwile do niej wejść, rozmawiać nie mogła bo maske tlenową miała na twarzy, ale rozumiała co sie do niej mowi, mrugała oczkami, ruszała rączką
Niedawno dzwoniłam do szpitala dowiedzieć się jak sie czuje, powiedzieli że wszystko w porządku, wszystko w normie
Nasze Maleństwo ma silne serduszko