Amelio statystyki nie mówią o wyleczeniach - to prawda.
Czy wogóle są wyleczenia z tej choroby? spotkaliście się z takim przypadkiem?
Ja nie. I nie pisze tego bo jestem załamana. Nie jestem i nie chcę nikogo dołować. Jak wspomniałam wcześniej już raz przez coś podobnego przeszłam. Mam nieprzyjemne doświadczenie walki z rakiem i odejścia bliskiej osoby. Dlatego teraz wiem z całą pewnością ze trzeba korzystać z każdego dnia. Cieszyć się nim jakby był naszym ostatnim...
Po prostu.
Niestety znów poruszam się "po omacku". Nie wiem gdzie powinniśmy się udać, kto nam pomoże.
Najbardziej irytuje mnie ze idąc do lekarza muszę wiedzieć tyle co on albo więcej. Jak nie wiem, to nie chcą ze mną rozmawiać. Musze sama podsuwać propozycje, a jak za dużo powiem to słyszę że się naczytałam "internetowych mądrości".