objawy

Czym jest glejak? Jak się leczyć?
Informacje o diagnostyce, stosowanych terapiach, lekach i procedurach - leczeniu operacyjnym, chemio- i radioterapii.

Postprzez olek1 » Pt mar 30, 2007 7:05 pm

powiedział, ze przy skapodrzewiakach , stosuje sie operacje , chemia +naswietlania ( temodal) .. powiedział , że to bardzo skuteczne . ..
pozostawiam to bez komentarza.
...
ale to rzeczywiscie człowiek od którego mozna sie wiele dowiedziec .. w przeciwieństwie do wielu profesorów... którym szkoda czasu na tłumaczenie
olek1
swój człek
 
Posty: 1348
Dołączył(a): Pn lip 10, 2006 4:11 pm

Postprzez marcin21l » So kwi 07, 2007 1:44 pm

hej, u mojego taty historia jak wszestkich jest podobna, 4 stopien, guz byl wyciety, mial wielkosc okolo 1,5 cm, wyciety został rowneiż obszar dookola(doklanie 27 kwietnia 2006 na warszawskim brodnie), tata dostal 22 kwietnia tamtego roku napadu padaczki, prowadzac samochod, jak nas zatrzymal nie wiem do tej pory,uratowalem mu zycie robiac reanimacje oddechowa gdyz przestal oddychac, trafil odrazu do szpitala , i wynik niewielki guz, pozneij naswietlania na ursynowie w warszawie, pierwsze badania bardzo dobre wyniki, nic nei odrasta, ale i tak duzo placzu, na dostatek ojciec po tym wypadku mial zalamany kregoslup(złamanie kompresyjne), troche go wykrzywilo, wszytsko sie zroslo ale go to boli:( 6 kwietnia tego roku kolejne wyniki po prawie roku brak wznowien, ulzylo czlowiekowi, mamy nadzieje ze dalej tak bedzie, taty glowa nie boli gorzej narzeka na ten kregoslup, ojecec wie ze ma guza zlosliwego , ale ze najwyzszego stopia nie wiem, nieraz tylko widzimy jak siedzi zamyslony, duma nad tym wszytskim, z finansami tez za dobrze nei jest oboje rodzicow na rencie, ja koncze studia, jakos ciagniemy, ale co dalej? zostaje tylko dobra nadzieja, czytajac wasze wypowiedzi łza mi zawsze leci, ale zamykam sie w pokoju zeby nie wiedzieli tego, czytalem jak ludzie ciezko to przechodza, i boje sie zeby tak z moim ojcem nie bylo:((, nastepne badanie 16 lipca, i znowu zmartwienie o to wszystko , teraz biedaczek siedzi i oglada telewizje, ale chociaz te swieta przejda szczesliwie, bo wiemy ze na 3 dni przed swietami nie bylo zadnych odrostow i zeby bylo tak dalej. A i jeszcze jedno nei wiem czy zauwazyliscie, ze na ta chorobe choruje tak wiele osob , a w telewizji mowia tylko o kilku przypadkach ptasiej grypy, sepsy, kiedy rak zbiera prawdziwe zniwa:(((, widok ludzi w szpitalu na urysnowie, powoduje wycikanie lez z oczu, coz widoczeni tak mialo byc, ale trzeba sie cieszyc kazdym dniem
marcin21l
swój człek
 
Posty: 135
Dołączył(a): So kwi 07, 2007 1:22 pm
Lokalizacja: legionowo

Postprzez martuch » So kwi 07, 2007 8:07 pm

trzymaj się dzielnie! jakos sie wszystko pouklada.
martuch
swój człek
 
Posty: 117
Dołączył(a): Pt mar 09, 2007 4:57 pm

Postprzez martuch » Cz kwi 12, 2007 12:24 am

hm, czy ataki padaczki to 'standard' w tym syfie?
tata ma swietne wyniki, po miesiacu temodalu krew wrocila do normy i jest na bardzo dobrym poziomie i zastanawiam sie czy czeka nas taka watpliwa przyjemnosc jak atak.. ktos wie cos wiecej?..
martuch
swój człek
 
Posty: 117
Dołączył(a): Pt mar 09, 2007 4:57 pm

Postprzez olek1 » Cz kwi 12, 2007 8:15 am

to zalezy od umiejscowneie guza i stopnia zaawansowania choroby.
spotkałam się z tym , że ataków nie było mimo , że guz był duzy .
abywa i tak ze guz jest wielkosci głowki od szpitlki i sa te ataki.
ale satez leki które pomagaja . trzeba je dobrze dobrac ...po rónie ludzie na nie reagują .
mojaj sisotrze odpowiadała depakina
olek1
swój człek
 
Posty: 1348
Dołączył(a): Pn lip 10, 2006 4:11 pm

Poprzednia strona

Powrót do Choroba, objawy, diagnoza i leczenie konwencjonalne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 108 gości