Ostatnio przeszedłem operacje glejaka Jestem nowy na forum

Czym jest glejak? Jak się leczyć?
Informacje o diagnostyce, stosowanych terapiach, lekach i procedurach - leczeniu operacyjnym, chemio- i radioterapii.

Ostatnio przeszedłem operacje glejaka Jestem nowy na forum

Postprzez simoonthph » So gru 18, 2010 3:00 pm

Witam wszystkich :) Mam 19 lat Dokładnie miesiąc temu przeszedłem operację wycięcia guza mózgu. Napisano ze stwierdzono Astrocytoma Fibryllare(Gwiaździak Włókienkowy) II stopień złośliwośći. Wycięty doszczętnie z bezpiecznym marginesem( co w języku lekarzy oznacza że wycięto tyle ile było widoczne) a mój powrót do zdrowia ordynator uznał za idealny. Wysłano mnie na konsultacje z radiologiem, który Powiedział że zrobimy tylko dla pewności badania porównawcze i że w moim przypadku teraz pozostajemy tylko przy obserwacji. Więc przez 3 tygodnie wróciłem do normalnego trybu życia z myślą że już wszystko jest dobrze aż tu wczoraj telefon ze szpitala że w badaniach są niemal pewni że jednak występuje u mnie III stopień nowotworu i konieczna jest 6 tygodniowa radioterapia :(. Po ponad miesiącu spędzonym w tamtym szpitalu, jedzeniu tego ohydnego żarcia , braku treningów, ćwiczeń, wychodzenia na powietrze nie wyobrażam sobie powrotu który jest tam jednak konieczny. I w tamtym szpitalu mialem ogromną wiarę że wszystko będzie dobrze i byłem bardzo zadowolony wręcz spełniony w tamtym wyniku ostatecznego. A teraz jestem w dołku bo lekarze teraz mówią że to III stopień(czyli dużo gorszy) a człowiek w całkowitej sprawności fizycznej i psychicznej musi znowu przechodzić te udręki i nie wie czy będzie zdrowy. Też tak mieliście i czy Wygraliście z tą chorobą ?


Pozdrawiam serdecznie Szymek
simoonthph
bywalec
 
Posty: 54
Dołączył(a): So gru 18, 2010 2:06 pm

Re: Ostatnio przeszedłem operacje glejaka Jestem nowy na forum

Postprzez malutkilu » So gru 18, 2010 3:14 pm

Szymku, nie załamuj się, tylko BEZWZGLĘDNIE oddaj guza do ponownego badania hispat. Najlepiej do W-wy do Centrum Onkologii (niech to zbada prof. Matyja). Skąd jesteś?
malutkilu
swój człek
 
Posty: 1099
Dołączył(a): So sty 02, 2010 6:43 pm

Re: Ostatnio przeszedłem operacje glejaka Jestem nowy na forum

Postprzez simoonthph » So gru 18, 2010 4:03 pm

Z Czechowic-Dziedzic to jest koło Bielska-Białej.
simoonthph
bywalec
 
Posty: 54
Dołączył(a): So gru 18, 2010 2:06 pm

Re: Ostatnio przeszedłem operacje glejaka Jestem nowy na forum

Postprzez Python » So gru 18, 2010 5:18 pm

Twoja dobra kondcyja fizyczna i psychiczna wręcz pozytywnie powinna Ciebie nastarjać !Masz świetne warunki by z tym g...m wygrać.
Python
swój człek
 
Posty: 286
Dołączył(a): So gru 05, 2009 4:53 pm
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Ostatnio przeszedłem operacje glejaka Jestem nowy na forum

Postprzez simoonthph » So gru 18, 2010 7:12 pm

Też tak myślę żę dobra kondycja powinna dobrze na to wpłynąć... Bo ten radiolog mówił że czasami z tym II stopniem występuje III to to chyba u mnie tak w tej chwili wygląda. tzn powiedzial że są tam tez ogniska III stopnia bo guz jest świeżo wycięty. Tylko chciałbym się dowiedzieć czy wam ta radioterapia pomogła i jakie mieliście po niej wyniki i diagnozy?
simoonthph
bywalec
 
Posty: 54
Dołączył(a): So gru 18, 2010 2:06 pm

Re: Ostatnio przeszedłem operacje glejaka Jestem nowy na forum

Postprzez PEMO75 » So gru 18, 2010 7:32 pm

Hej ......jestem już rok po radioterapii ........też III NIESTETY(usunięty w całości i też początkowo po operacji zakładano, że to II) ale narazie wszystko oki...Pozdrawiam
PEMO75
bywalec
 
Posty: 77
Dołączył(a): So gru 11, 2010 11:44 pm

Re: Ostatnio przeszedłem operacje glejaka Jestem nowy na forum

Postprzez simoonthph » So gru 18, 2010 11:07 pm

Poważnie bez żadnej wznowy? Rezonanse są ok? :) Najbardziej mnie irytuje że znowu aż 6 tygodni w szpitalu z dala od rodziny, narzeczonej przyjaciół kolegów z drużyny :((
simoonthph
bywalec
 
Posty: 54
Dołączył(a): So gru 18, 2010 2:06 pm

Re: Ostatnio przeszedłem operacje glejaka Jestem nowy na forum

Postprzez kasai48 » N gru 19, 2010 6:58 pm

Mój mąż jest 3,5 roku po operacji i radioterapii.W pierwszej wersji stwierdzono,że to IV stopień,zbadany wycinek gdzie indziej określono jednak na stopień III.Rezonanse przez ten czas były i nadal są czyste,mąż jest sprawny i poza blizną na głowie nic ale to nic nie wskazuje na to,że boryka się z jakąkolwiek chorobą,nie mówiąc o guzie mózgu.Więc głowa do góry,radioterapia niesie ze sobą skutki uboczne(jednak w przypadku męża nie odnotowaliśmy nic niepokojącego).W tym wszystkim najważniejszą rolę odgrywa pozytywne nastawienie,to już połowa sukcesu.Wiadomo choroba ta jest nieobliczalna i różnie może być ale na dzień dzisiejszy niech nasz przykład da Ci nadzieję,że te wszystkie statystyki nie zawsze odnajdują odzwierciedlenie w rzeczywistości.Pozdrawiam.
kasai48
bywalec
 
Posty: 75
Dołączył(a): So sie 09, 2008 8:27 pm

Re: Ostatnio przeszedłem operacje glejaka Jestem nowy na forum

Postprzez simoonthph » N gru 19, 2010 9:56 pm

Dziękuje za słowa wsparcia :) od razu jakoś raźniej wiara we mnie duża :) tylko irytują mnie te pobyty w szpitalu już ;/
simoonthph
bywalec
 
Posty: 54
Dołączył(a): So gru 18, 2010 2:06 pm

Re: Ostatnio przeszedłem operacje glejaka Jestem nowy na forum

Postprzez kasai48 » Pn gru 20, 2010 8:47 am

Jeśli chodzi o pobyt w szpitalu na czas radioterapii to u nas wyglądało to tak,że mąż miał być 5 dni w szpitalu a na weekend wypuszczali go do domu.W rezultacie wyglądało to tak,że juz przy środzie mąż z racji tego ,że jego samopoczucie było dobre wracał do domu a nazajutrz jechał ponownie.Od szpitala dzieliło nas 50 km,mąż dojeżdzał pociągiem.Tak więc widzisz lekarze sami pozwolili na to widząc,że mąż czuje się dobrze.Półtora miesiąca minęło szybko a teraz raz na rok jeździ w to samo miejsce na rezonans.
kasai48
bywalec
 
Posty: 75
Dołączył(a): So sie 09, 2008 8:27 pm

Re: Ostatnio przeszedłem operacje glejaka Jestem nowy na forum

Postprzez caryca30 » Pn gru 20, 2010 11:03 am

Witam przypadkowo trafiłam na to forum... Chciałam tylko powiedzieć że mój narzeczony miał dawno skąpodrzewiaka II była operacja, chemia, naświetlania. Minęło 20 lat i jest dobrze. Jedyna rzecz jaka przypomina o tym wszystkim to blizna na głowie. Mam nadzieje że ten paskud nigdy nie wróci :) więc głowa do góry bo będzie dobrze :)
caryca30
świeżynka
 
Posty: 7
Dołączył(a): Wt lip 21, 2009 9:09 pm

Re: Ostatnio przeszedłem operacje glejaka Jestem nowy na forum

Postprzez simoonthph » Pn gru 20, 2010 6:19 pm

No mam nadzieję że u mnie też się ta choroba zatrzyma... tylko nie wiem czy skąpodrzewiak ulega progresji w TEGO GBM IV... bo gwiaździaki ulegają i tego najbardziej się obawiam :( :? ... no u mnie chyba tez tak bedzie ze 5 dni radioterapia i na weekandy do domu :)
simoonthph
bywalec
 
Posty: 54
Dołączył(a): So gru 18, 2010 2:06 pm

Re: Ostatnio przeszedłem operacje glejaka Jestem nowy na forum

Postprzez barbara52 » Pn gru 20, 2010 7:14 pm

w marcu bedzie 2 lata od operacji glejaka wprawdzie 1 stopien... moj brat miał rok temu raka gardła /migdałka/ brał chemie i radioterapie i codziennie dochodził nie mówiąc o tym ze nier zucił palenia ..ma sie dobrze a i ja terz
barbara52
swój człek
 
Posty: 114
Dołączył(a): Pt sty 22, 2010 10:09 am

Re: Ostatnio przeszedłem operacje glejaka Jestem nowy na forum

Postprzez simoonthph » Pn gru 20, 2010 7:55 pm

No tak tylko miedzy I i III stopniem jest dosyc duza różnica ;/
simoonthph
bywalec
 
Posty: 54
Dołączył(a): So gru 18, 2010 2:06 pm

Re: Ostatnio przeszedłem operacje glejaka Jestem nowy na forum

Postprzez grazyna61 » Wt gru 21, 2010 11:37 am

Witam Cie . Mój mąż jest po operacje AA II/III juz 9 rok. Miał dwie operacje . Po pierwszej wynik był AA I , po drugiej bo podobno cos urosło albo zostało wynik AA II/III. Przeszedł terapie skojarzeniowa radio + temodal. W tej chwili pracuje zawodowo i wszystko jest w porządku - no może troche zmieniła sie jego osobowości . Ale to tak juz jest jak uszkodzone sa platy czołowe odpowiedzialne za emocje . Ty jesteś bardzo młody więc nie poddawaj sie . Co do szpitala to minie bardzo szybko. Powiem tylko że mój mąz przy terepii miał samochód pod szpuitalem i jak był wypisywany w piątek to sam wsiadał do samochodu i przyjerzdzał do domu - 60 km i w niedzielę znowu jechał i tak cała terapię. Bardzo dobrze się czul bez rzadnych komplikacji , lekarze nawet troche się dziwili ale on był uparty i czul sie na siłach . Zyczę powdzenia i nie podawaj sie będzie bardzo dobrze . Wesołych świąt.
grazyna61
świeżynka
 
Posty: 7
Dołączył(a): Cz lis 27, 2008 12:24 pm

Następna strona

Powrót do Choroba, objawy, diagnoza i leczenie konwencjonalne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 78 gości