a ja sądzę ze jeżeli nie szkodzi to i dobrze... moja znajoma z Berlina już 6 lat powinna nie żyć a żyje i ma się dobrze a nie dawali jej nadziei chodzi do bioenergoterapeuty wazna jest dieta ja w kazdym razie ja stosuje produkty naturalne unikać cukru woda niegazowana itd..jem sobie selen i może to nie pomoze ale nie zaszkodzi. Ważna jest wiara.. ja w ogóle myślę ze jezeli mam coś dobrego jeszcze tu zrobić to trochę pożyję a jezeli nie? cóż w rękach BOGA
ale nie wolno sie poddawać.Ja mam natomiast problemy z pamięcią i chodzę na BFB ponoć ma pomóc na razie nie widzę specjalnej poprawy ale rodzina widzi , więć cwiczę...Dzisiaj miałam szczerą rozmowę z neurolog ..pytam niech pani mi szczerze powie jakie sa szanse? a więć przeważnie to si ę wznawia ale ona osobiście ma 4 pacjentów którzy zyja 10 , 12 ,18 lat dzieci im dorosły pracują dwoje4 miało 2 razy operacje Moja prababcia mówiła człowiek myśli Pan Bóg kreśli a przeżyła 95 lat.
pozdsrawiam