bardzo mi smutno z tego powodu,ale u nas też było bardzo źle,tatuś wręcz nie kontaktował a teraz się troszkę poprawia,sam siada,rozmawia interesuje go życie
nieraz boję się myśleć co będzie dalej,ale chyba lepiej nie myśleć
trzymam kciuki,żeby się poprawiło
powodzonka