przez Anna » Pt sie 22, 2008 7:50 pm
Mąż przeszedł operacyjne usunięcie guza. Guz jak zapewniał neurochirurg został usunięty całkowicie z 1 cm marginesem bezpieczeństwa ( zdrowej tkanki ). Nie spowodowało to zauważalnych dysfunkcji.
W szóstym tygodniu po operacji mąż zaczął naświetlania. Byliśmy przekonani, że dostaniemy razem z naświetlaniami Temodal ( tak sugerował przynajmniej lekarz przygotowujący specjalną maskę potrzebną w trakcie napromieniania ). Po kilku dniach pobytu w szpitalu, kiedy mąż zapytał się ordynatora oddziału na którym leżał kiedy dostanie Temodal wraz z naświetlaniami ( terapia skojarzona ) otrzymał odpowiedź , że dostaje najlepsze leczenie jakie jest możliwe.
W ciągu dwóch dni dzięki własnym środkom finansowym oraz pomocy finansowej rodziny,pracodawcy i pracowników w firmie męża mogliśmy zakupić temodal. Co ciekawe ordynator stwierdził, że ponieważ terapia Temodalem nie zaszkodzi mąż mógł być leczony terapią skojarzeniową.
Pierwszy etap terapii skojarzeniowej Temodalem polega na przyjmowaniu codziennie określonej dawki leku z jednoczesnym napromienianiem obszaru loży pooperacyjnej i jej okolic ( około 2,5 cm w każdym kierunku). U męża trwało to 45 dni brania Temodalu i około 36 dni napromieniania.
Następnie jest miesięczna przerwa w podawaniu leku mająca na celu odbudowę parametrów krwi ( przerwa umożliwia odbudowę krwinek białych , czerwonych itp ).
Drugi etap trwa 6 miesięcy. Polega on na tym, że w każdym miesiącu przyjmuje się przez pięć dni Temodal w dwa razy większej dawce niż w czasie pierwszego etapu, zaś pozostałe 24-25 dni nie podaje się leku.Mąż dopilnował, że lek został zastosowany w taki sposób , jaki producent leku zaleca i w jaki były prowadzone badania kliniczne na tym leku.
Jeżeli chodzi o badania obrazowe to na początku po zakończonym pierwszym etapie na koniec leczenia szpitalnego zostało wykonane tomografia komputerowa głowy. Wyniki były przerażające - wskazywały na możliwość wznowy. Mąż dostał dopiero wtedy skierowanie na rezonans magnetyczny , lecz ze względu na długi okres oczekiwania ( około trzech miesięcy ) zdecydowałam , że nie będziemy tak długo czekać. Po zasięgnięciu informacji w rodzinie udało nam się namierzyć ośrodek ( dość odległy, ale opłacało się ), gdzie można szybko wykonać rezonans magnetyczny i gdzie do opisu rezonansu w pewne konkretne dni tygodnia przyjeżdża bardzo dobry radiolog doktor nauk medycznych z Krakowa. ( Bardzo ważne jest to aby opis rezonansu magnetycznego wykonywała osoba mająca doświadczenie w tego rodzaju chorobie). Doktor wykluczył wznowę , wykazując jedynie gliozę na granicy loży pooperacyjnej. W późniejszych rezonansach wykonywanych w lokalnym ośrodku zdrowia radiolodzy cały czas wykazywali możliwość wznowy. Za każdym razem po takim badaniu trzeba było konsultować to badanie z neurochirurgiem, który cały czas wystawia mężowi certyfikat zdrowia.
Ze względu na to, że rezonans magnetyczny wykonywany kilkakrotnie w czasie drugiego etapu wykazywał możliwość wznowy, dzięki pomocy rodziny udało się dostać skierowanie na badanie PET, które wykluczyło w tamtym czasie obecność ognisk nowotworowych w mózgu.
Zgodnie z moją wiedzą na temat glejaka anaplastycznego rokowania są lepsze niż przy glejaku IV stopnia. Gwiaździak anaplastyczny charakteryzuje się wolniejszym wzrostem niż glejak wielopostaciowy. Należy wykonywać rezonans magnetyczny na tyle często , aby w przypadku wznowy wiedzieć o tym jak najwcześniej. Pozwoli to ewentualnie wykonać następną operację. W pierwszym roku po operacji rezonans powinien być wykonywany co dwa - trzy miesiące, w następnych latach co pół roku.W naszym mieście uzyskanie skierowania na rezonans magnetyczny jest bardzo ciężko ( neurochirurg nie widzi takiej potrzeby), lecz dzięki dodatkowemu medycznemu ubezpieczeniu grupowemu w firmie mąż ma możliwość wykonania bezpłatnie prywatnego rezonansu magnetycznemu ( chyba Pan Bóg czuwa nad nami !!)
Mąż zniósł chemię bardzo dobrze, krwinki białe i czerwone po zakończeniu drugiego etapu były na najniższym poziomie. W czasie całego 8 miesięcznego leczenia przyjmował codziennie kapsułki z buraka (trzy razy dziennie) + Essenciale forte ( na odbudowę wątroby), dzięki czemu wyniki krwi były na tyle dobre, że mógł zakończyć całą terapię.
Mąż wrócił do pracy i uważa , że nie jest chory. Wierzymy , że dzięki pomocy Boga nam się uda przeżyć jeszcze długie lata. poz....