Nasza historia z glejakiem wielopostaciowym(rok od diagnozy)

Czym jest glejak? Jak się leczyć?
Informacje o diagnostyce, stosowanych terapiach, lekach i procedurach - leczeniu operacyjnym, chemio- i radioterapii.

Re: Nasza historia z glejakiem wielopostaciowym

Postprzez dorotea23 » Śr sie 06, 2008 10:13 am

Zarejestrowałam tate na 21 sierpnia w Mille Medica do dr Naumana. Po obejrzeniu reporatażu myślę jeszcze bardziej, że warto jest udać się do niego po 1 w sprawie konsultacji a po 2 w sprawie tych badań nad nowymi sposobami leczenia.. Może uda się na to jakoś załapać..
dorotea23
swój człek
 
Posty: 186
Dołączył(a): N gru 23, 2007 10:10 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nasza historia z glejakiem wielopostaciowym

Postprzez gienia997 » Śr sie 06, 2008 12:45 pm

Mój kuzyn jedzie do dr.Numana jutro.Zobaczymy co powie.
gienia997
nowy
 
Posty: 31
Dołączył(a): Wt sie 21, 2007 9:28 am
Lokalizacja: stargard Szcz

Re: Nasza historia z glejakiem wielopostaciowym

Postprzez dorotea23 » Cz sie 07, 2008 6:59 pm

gienia997 I jak wizyta i wrazenia po wizycie?
dorotea23
swój człek
 
Posty: 186
Dołączył(a): N gru 23, 2007 10:10 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nasza historia z glejakiem wielopostaciowym

Postprzez dorotea23 » Cz sie 07, 2008 7:07 pm

ps. dostalam dzisiaj odpowiedziedz mailową od dr ze najlepiej zarejestrowac sie w Mille Medica.
dorotea23
swój człek
 
Posty: 186
Dołączył(a): N gru 23, 2007 10:10 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nasza historia z glejakiem wielopostaciowym

Postprzez dorotea23 » Pt sie 08, 2008 11:12 am

Dzisiaj tato był po ostatnia dawke Temodalu i usłyszał od onkologa ze sądząc po wynikach to mój tato jest w tej grupie na których temodal nie dziala... a wyniki wszystkie sa ok.. nie wiem dlaczego on gada takie rzeczy!!! a potem powiedzial jeszcze ze jesli moj tata chce to moze mu dac jeszcze dawke GRATIS Temodalu we wrzesniu... brak mi slow!!! mam nadzieje ze jak skonczymy ta chemie to juz nie bedziemz mieli nic wspolnego z tym czlowiekiem, mam go dosc!!!! :evil:
dorotea23
swój człek
 
Posty: 186
Dołączył(a): N gru 23, 2007 10:10 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nasza historia z glejakiem wielopostaciowym

Postprzez niecha27 » Pt sie 08, 2008 11:32 am

a wy do tego onkologa to do przychodni chodzcie przyszpitalnej, czy gdzies zupelnie w inno miejsce? bo ciekawa jestem kto sklada wniosek o temodal na czesc monoterapii, czy lekarz ze szpitala czy jakis inny z przychodni....?
niecha27
swój człek
 
Posty: 194
Dołączył(a): Cz mar 27, 2008 11:39 am

Re: Nasza historia z glejakiem wielopostaciowym

Postprzez gienia997 » Pt sie 08, 2008 6:50 pm

Do Dorotea23.Z tego co wiem własnie rozmawiałam z kuzyna żoną,podejście doktora Numana jest super.Co dalej po pierwsze ma zrobić rezonans bo nie wiadomo co się dzieje w głowie,po drugie ze względu ,ze miał robina operacje w Bydgoszczy maja jechac po jakieś bloczki, z tego co zrozumiałam to próbki to moje rozumowanie nie znam się, i maja jemu przywiezc do Warszawy 20% że będą dobre, Pan Numan zrobi co w jego mocy,ale cudów nie obiecuje.Następnie możlowośc leczenia w Berlinie i w Szwecji -całkiem za darmo współpracuja z nimi.Na 17 sierpnia ma się zjawic kuzyn w Warszawie wstępnie umówieni.Wizyta 1.100 albo 1.200.To tyle na wstępie ,jeżeli coś będę wiedziała napisze,jutro idę do nich.Pa
gienia997
nowy
 
Posty: 31
Dołączył(a): Wt sie 21, 2007 9:28 am
Lokalizacja: stargard Szcz

Re: Nasza historia z glejakiem wielopostaciowym

Postprzez niecha27 » Pt sie 08, 2008 9:55 pm

to sa bloczki parafinowe, w ktorych przetrzymuje sie probki wycietego guza. najlepiej jest miec wycinek zamrozony, ale o tym trzeba juz uprzedzic lekarza podczas operacji, bo z bloczka jest 20% szans, ze nie uda sie uzyskac dna, potrzebnego do wykonania testu na metylacje
niecha27
swój człek
 
Posty: 194
Dołączył(a): Cz mar 27, 2008 11:39 am

Re: Nasza historia z glejakiem wielopostaciowym

Postprzez gienia997 » So sie 09, 2008 3:46 pm

Przpraszam za pomyłkę cena wizyty u doktora Numana 110 lub 120zł.
gienia997
nowy
 
Posty: 31
Dołączył(a): Wt sie 21, 2007 9:28 am
Lokalizacja: stargard Szcz

Re: Nasza historia z glejakiem wielopostaciowym

Postprzez samograj » So sie 09, 2008 8:12 pm

No ja własnie zawoziłam bloczki parafinowe, na 7 pietro do pracowni badań molekularnych...tyle, że dla nas to już musztarda po obiedzie...chyba....
Pozdrawiam - Anka!!!
Jeżeli nie znasz ojca choroby, to na pewno zła dieta jest jej matką!!!
http://miniland-for-web.ovh.org
http://pies-portrety.ovh.org
http://ogarypolskie.ovh.org
http://nadziejamoja.ovh.org
samograj
swój człek
 
Posty: 711
Dołączył(a): Śr paź 10, 2007 2:24 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Nasza historia z glejakiem wielopostaciowym

Postprzez dorotea23 » Wt sie 12, 2008 9:43 am

My mamy onkologa przydzielonego od razu jak tato mial operacje, z tego samego szpitala, co do Temodalu byl on załatwiany tez w tym szpitalu ale nie wiem jak to było załatwiane bo moj tato go dostał zaraz po operacji a ja wtedy jeszcze byłam "zielona" w tym całym temacie.. Dr Nauman wydaje sie bardzo fajny, za 2 tygodnie zobaczy co u nas postanowi, mam nadzieje ze bedzie ok :lol:
dorotea23
swój człek
 
Posty: 186
Dołączył(a): N gru 23, 2007 10:10 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nasza historia z glejakiem wielopostaciowym

Postprzez dorotea23 » Śr sie 20, 2008 11:35 pm

Nadal u nas jest dobrze!! :)
Tata czuje sie na dzień dzisiejszy rewelacyjnie, jezdzi samochodem, nic mu nie dolega.
Temodal bierze jeszcze ostatni we wrześniu, oprocz tego 2-0-0 dexa.
Oczywiscie podczas 5 dniowego brania Temodalu nie czuje sie dobrze, ale to chyba jak kazdy...wtedy mam takie chwile załamania.. ale 2,3 dni i wszystko wraca do normy
Jutro 21.09 wizyta konsultacyjna w Warszawie u dr Naumana.
dorotea23
swój człek
 
Posty: 186
Dołączył(a): N gru 23, 2007 10:10 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nasza historia z glejakiem wielopostaciowym

Postprzez apawe » Pn sie 25, 2008 4:48 pm

I jaki jest wynik konsultacji? Mam nadzieję, że pomyślny. Pozdrawiam serdecznie.
apawe
bywalec
 
Posty: 70
Dołączył(a): Pn paź 01, 2007 10:24 am
Lokalizacja: Świnoujście

Re: Nasza historia z glejakiem wielopostaciowym

Postprzez dorotea23 » Pn sie 25, 2008 11:03 pm

Witam niestety nie wiem jaki jest wynik bo nie było dr Naumana..i rodzice pojechali tam na darmo.. zostawili wyniki do konsultacji w recepcji i dr ma sie odezwac ale to niestety nie to samo kiedy nie widzi mojego taty i nie widzi jak sie czuje.. Jak sie tylko odezwie to dam znac :*
dorotea23
swój człek
 
Posty: 186
Dołączył(a): N gru 23, 2007 10:10 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nasza historia z glejakiem wielopostaciowym

Postprzez dorotea23 » Wt sie 26, 2008 7:18 pm

KOCHANI!
Dzwonił dr Nauman!! :jupi: Jest bardzo zadowolony z wyników taty! Powiedział, że operacja była bardzo dobrze przeprowadzona (pierwsze slysze) i, że to dobrze ze guz został usunięty w całości, że bardzo dobrze ze tata dostał tak szybko terapie skojarzona no i ten temodal. Powiedzial ze zgadza sie z dr haratem ze cos tam jest ale niewidaomo co wiec trzeba odczekac miesiac od ostatniego temodalu. No i to cos co tam jest wyglada mu tylko na martwice, bo tato nie ma zadnych objawow, ale nie chce nam mowic na 100% bo trzeba odczekac po temodalu zeby był wyrazny obraz RM. W razie wznowy powiedzial, że oczywiscie w gre wchodzi operacja i naswietlania ( a w zasadzie to jedno co jest prosto w guza i tylko raz, zapomnialam jak to sie nazywa..cos kiedys czytalam) no a jesli nic nie bedzie to tata zostanie włączony do tych nowych badan klinicznych. :jupi: Jak zwykle pisze chaotycznie.. ale pod wpływem emocji tak juz mam :D :P
dorotea23
swój człek
 
Posty: 186
Dołączył(a): N gru 23, 2007 10:10 pm
Lokalizacja: Wrocław

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Choroba, objawy, diagnoza i leczenie konwencjonalne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 111 gości