Glejak taty

Czym jest glejak? Jak się leczyć?
Informacje o diagnostyce, stosowanych terapiach, lekach i procedurach - leczeniu operacyjnym, chemio- i radioterapii.

Re: Glejak taty

Postprzez maria.awaria » Cz paź 15, 2015 3:29 pm

Ja we wtorek mam rezonans po drugiej operacji i kuracji naturalnej... powoli mnie stres dopada... eh ale jestem dobrej myśli... w sumie pogoda robi swoje masz racje... ciemno i zimno i ponuro...
maria.awaria
swój człek
 
Posty: 156
Dołączył(a): So maja 03, 2014 12:15 pm

Re: Glejak taty

Postprzez aaggi » Pt paź 16, 2015 8:54 am

Wiadomo że się stresujesz to normalne, ale wszystko będzie OK :)
aaggi
swój człek
 
Posty: 217
Dołączył(a): Pt kwi 04, 2014 1:04 pm

Re: Glejak taty

Postprzez tycoon » Pn paź 26, 2015 8:53 pm

I stało się :( wczoraj ok 6 Tata nie obudził się...
Pogrzeb w piątek ...
tycoon
świeżynka
 
Posty: 2
Dołączył(a): Pt paź 02, 2015 10:58 am

Re: Glejak taty

Postprzez aaggi » Wt paź 27, 2015 9:59 am

Bardzo mi przykro :( wiem co czujesz :( Trzymaj się i pisz jak masz ochotę...
aaggi
swój człek
 
Posty: 217
Dołączył(a): Pt kwi 04, 2014 1:04 pm

Re: Glejak taty

Postprzez Edycik » Pt lis 20, 2015 10:53 am

tyconn wyrazy współczucia
znamy ten ból..badz dzielny
Edycik
swój człek
 
Posty: 145
Dołączył(a): Cz sty 16, 2014 10:07 am

Re: Glejak taty

Postprzez aaggi » Śr gru 09, 2015 10:53 am

cześć Wszystkim.
co tam słychać? Święta to ciężki czas, u nas będą pierwsze bez Mamy :( najchętniej nie robiłabym ich... codziennie myślę o tym co było,nie jest łatwo.

maria.awaria jak tam u Ciebie? Edycik jak się trzymasz?
aaggi
swój człek
 
Posty: 217
Dołączył(a): Pt kwi 04, 2014 1:04 pm

Re: Glejak taty

Postprzez maria.awaria » Śr gru 09, 2015 12:05 pm

maria.awaria mniema, że mózg jej się wylewa nosem ;) (czytaj mam STRASZNY KATAR) ale nic mnie nie boli... we wtorek jade do Gliwic tak o... tzn zobaczyć sie z Pania Doktor... no i od piątku 11.12 biorę się poważnie za oliwkę ;-) chorobowe i łóżko do końca roku z przerwami na przyjemności ;)
aaggi... u mnie pierwsze święta bez taty... zmarł tydzień temu...też rak... eh..
maria.awaria
swój człek
 
Posty: 156
Dołączył(a): So maja 03, 2014 12:15 pm

Re: Glejak taty

Postprzez aaggi » Cz gru 10, 2015 3:26 pm

maria.awaria bardzo mi przykro :( nie wiedziałam że Tata twoj chorował. Trzymaj się dzielnie, jakoś damy radę.

No i lecz się kochana, :) Może jakiś wirus , teraz pełno tego świństwa. Czosnek , mleko z masłem łóżko ,TV i coś tam jeszcze i jakoś dasz radę :)

Życzeń nie składam , jeszcze się odezwę.
aaggi
swój człek
 
Posty: 217
Dołączył(a): Pt kwi 04, 2014 1:04 pm

Re: Glejak taty

Postprzez Edycik » Pn gru 14, 2015 2:22 pm

maria.awaria przykro mi że Twój Tato zmarzł,wyraz współczucia.
aaggi myslimy podobnie święta bez tej bliskiej osoby to dla nas trudny czas :( ja cały czas myślę o Tacie.Tak jak Tobie brakuje Mamy i powiem Ci że dla mnie z czasem wcale nie jest łatwiej :( każde świeta to pustka bo Taty brakuje.Mam w dodatku straszne problemy bo w ciążę zajść nie mogę i ogólnie jest mi ciężko.
Edycik
swój człek
 
Posty: 145
Dołączył(a): Cz sty 16, 2014 10:07 am

Re: Glejak taty

Postprzez aaggi » Pn gru 14, 2015 4:27 pm

Edycik wiem że jest ciężko. O tej porze Mama już wszystko miała zaplanowane. staram się robić to co ona , żeby wszystko było ale to nie to..Najbardziej brakuje mi tego że nie mogę do niej zadzwonić:( Chyba ogólnie nie jestem w dobrej kondycji psychicznej, ciągle myślę i płaczę tak mi Jej brakuje.

Pewnie jest to u Ciebie związane ze stresem , to jak się czujemy ma duży wpływ. Nie ma dobrej rady na to wszystko, ale musisz też pomyśleć o sobie, przecież Tata na pewno by tego chciał, żebyś była szczęśliwa.
aaggi
swój człek
 
Posty: 217
Dołączył(a): Pt kwi 04, 2014 1:04 pm

Re: Glejak taty

Postprzez aaggi » Cz gru 24, 2015 11:24 am

Dziewczyny mimo że nie jest łatwo składać mi życzenia bo serducho boli, życzę Wam przede wszystkim zdrowia, ciepłej rodzinnej atmosfery, nie będzie to łatwy czas , bolesny dlatego życzę siły. Trzymajcie sie Kochane .
aaggi
swój człek
 
Posty: 217
Dołączył(a): Pt kwi 04, 2014 1:04 pm

Re: Glejak taty

Postprzez 100ewcia » So gru 26, 2015 5:28 pm

Witam,Jestem nowa na forum, ale pełno pytań i obaw.może ktoś zechce mi przybliżyć choć trochę obraz tej choroby.Moja mama zaczęła robić dziwne rzeczy, np:jeść papier , słabo chodziła o balkoniku i bardzo bolała ją głowa.Poszłam do onkologa u którego się leczy(w 2013 stwierdzono raka drobnokomórkowego płuc, była chemio i radioterapia).Lekarz skierował Nas na oddział neurologiczny.Tam po tomografie okazało się,ze jest guz 6x7cm typu glejakopodobny w prawym płacie czołowym przechodzący na stronę przeciwną.Obrzęk III stopnia.Dostawała mannitol i po tygodniu do domu.Prawdopodobnie nie będzie operacyjny, bo z przerzutu z płuc.Za miesiąc kazali zrobić rezonans.Teraz jest w domu dostaje:Fraxiparine,Medrol, Furosemid,Kalipoz i IPP.Na obecną chwilę jak ją posadzę to siedzi,lecz sama juz nie pójdzie.Czy ktoś może miał podobny przypadek?Pozdrawiam 100ewcia
100ewcia
świeżynka
 
Posty: 1
Dołączył(a): So gru 26, 2015 5:16 pm

Re: Glejak taty

Postprzez aaggi » Wt gru 29, 2015 9:10 am

cześć 100ewcia, przykro mi że Ty też zawitałaś na to forum :(
Co powiedział lekarz? Guz jest nieoperacyjny, będą robić biopsję? Jest jakaś szansa?
aaggi
swój człek
 
Posty: 217
Dołączył(a): Pt kwi 04, 2014 1:04 pm

Re: Glejak taty

Postprzez Madziulka » Wt gru 29, 2015 12:25 pm

Cześć Dziewczyny,

Bardzo Was przepraszam, że nie odzywałam się tak długo...Wynika to z tego, że wciąż nie mogę sobie poradzić ze śmiercią mamy. Ogólnie niby idzie ku lepszemu, ale są momenty tak ciężkie, że wątpię, by dało się to przejść. Tęsknota za mamą jest ogromna! Święta...cieszę się, że już po nich. Dla mnie Święta = Mama - to ona sprawiała, że Święta miały niepowtarzalną magię. Przygotowania, zapach świeżo upranych firanek, ozdoby, sernik, wielkie gotowanie. Teraz już tego nie ma i nigdy nie będzie. Myślę o Was często i trzymam mocno kciuki za to, żeby była w Was nadzieja na powrót do normalnego życia. Całuję.
Madziulka
nowy
 
Posty: 22
Dołączył(a): Śr lut 11, 2015 10:11 am

Re: Glejak taty

Postprzez aaggi » Śr gru 30, 2015 9:21 am

Madziulka rozumiem , dla mnie to był bardzo ciężki czas, u mnie w domu Mama wszystko przygotowywała, pachniało ciepłą upieczoną bułką a teraz ciężko było mi przebywać w domu rodziców. Całe święta wieczorami ryczałam, nie mogłam sie pozbierac...Sama przygotowywałam Święta , starałam się żeby były pyszne i takie jak Mamy :( Nie mogę się z tym pogodzić, często wracam do tego co było, czy wszystko dobrze zrobiłam, a może powinnam inaczej postąpić...okropne uczucie :(
aaggi
swój człek
 
Posty: 217
Dołączył(a): Pt kwi 04, 2014 1:04 pm

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Choroba, objawy, diagnoza i leczenie konwencjonalne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości