Glejak taty

Czym jest glejak? Jak się leczyć?
Informacje o diagnostyce, stosowanych terapiach, lekach i procedurach - leczeniu operacyjnym, chemio- i radioterapii.

Re: Glejak taty

Postprzez netka » N sty 11, 2015 11:04 pm

Dawno mnie tutaj nie było,wczoraj minęły 4 lata od śmierci mojej Mamy,trudno się z tym pogodzić,trudno zyć,boli tak samo mocno jak te 4 lata temu,nauczylam sie jakoś funkcjonować,staram sie nie myslec o tym co bylo,wyrzucić wspomnienia z głowy.Wywalczona przeze mnie chemia zabiła guza i przy tym Mamę :(.Kochani zycze siły w tej walce i wielu dobrych ludzi,bo tak naprawdę to sila i osoby bliskie pomogly mi,ze nie zwariowalam przy tym wszystkim
netka
swój człek
 
Posty: 130
Dołączył(a): Pn sty 25, 2010 9:09 pm

Re: Glejak taty

Postprzez aaggi » Wt sty 13, 2015 12:06 pm

cześć Netka,
tak jakoś funkcjonować to pewnie dobre określenie, ja sobie tego po prostu nie wyobrażam. Przykro mi że przegraliście walke :( niestety mało kto ją wygrywa:(
U nas był szybki odrost tego świństwa wiec wiem o czym piszesz.
A u nas Mama obojętna i w sumie właśnie chyba jej wszystko jedno. Nie wiem ale chyba guz juz zabiera nam emocje i usmiech Mamy... Jest OK a jednak nie jest bo jak moze byc. Walczymy o kazdy dzien ...wiem że nie wyleczymy Mamy...ale nie poddamy sie. Nie chce zeby tylko cierpiała.
aaggi
swój człek
 
Posty: 217
Dołączył(a): Pt kwi 04, 2014 1:04 pm

Re: Glejak taty

Postprzez Edycik » Śr sty 14, 2015 2:10 pm

aaggi a w jakiej formie Mama jest? Dostaje dalej chemię?
Ja staram się jakoś zyć ale z naciskiem na staram się.
Netka widzę też masz za sobą b.przykre zdarzenia z tym świństwem i utratę kogoś bardzo bliskiego.
K....a jakie to życie jest niesprawiedliwe.
Edycik
swój człek
 
Posty: 145
Dołączył(a): Cz sty 16, 2014 10:07 am

Re: Glejak taty

Postprzez aaggi » Cz sty 15, 2015 12:47 pm

Hej Edycik,
nie Mama nie bierze chemii juz od czerwca, lezy. Teraz znowu jest bardziej spiaca, mysle ze zmniejszenie obrzeku to tak tylko na jakis czas jest bo ten syf sie rozrasta. Wiec teraz znowu jest gorzej.
Bardzo niesprawiedliwe :( codziennie o tym mysle, wiem ze nie powinnam ale co zrobie. Mielismy super życie wszystko naprawde układało sie cudownie ...nie wierze nadal w to co sie dzieje.
aaggi
swój człek
 
Posty: 217
Dołączył(a): Pt kwi 04, 2014 1:04 pm

Re: Glejak taty

Postprzez Edycik » Wt sty 20, 2015 2:48 pm

Musisz być silna kochana!!!!
To,że to wszystko jest cholernie niesprawiedliwe męczy mnie do teraz.
Moi Rodzice mieli we dwójkę przeprowadzić się do wybudowanego domku za Wrocław i tam spędzac emeryturę.
Niesprawiedliwe ten syf zabrał mi Tatę :(
Edycik
swój człek
 
Posty: 145
Dołączył(a): Cz sty 16, 2014 10:07 am

Re: Glejak taty

Postprzez Mara41 » Śr sty 21, 2015 11:52 am

Maria, co u ciebie? Jak się czujesz?
Mara41
bywalec
 
Posty: 58
Dołączył(a): Wt paź 14, 2014 8:22 pm

Re: Glejak taty

Postprzez aaggi » Śr sty 21, 2015 12:17 pm

Wiem Edycik, jestem ale najgorsze są wieczory, mam poczucie ze los bardzo skrzywdził moją Mamusie :( zreszta pewnie nie tylko ja tak myśle o bliskiej osobie :( Moi rodzice tez mieli zupełnie inne plany i wszystko poszło w ruinę.A dodatkowo dziś dzień Babci, mój syn ma występ w przedszkolu , przeżywa że Babci nie bedzie , bo jest chora, mały a wszystko rozumie eh :(

Gosia73 , Mara41 , Maria co u was, rzadko chyba kto tu zagląda ostatnio.
aaggi
swój człek
 
Posty: 217
Dołączył(a): Pt kwi 04, 2014 1:04 pm

Re: Glejak taty

Postprzez maria.awaria » Śr sty 21, 2015 1:02 pm

Hej dziewczyny. Ja zaglądam tutaj bardzo często praktycznie codziennie ale nie mam o czym pisać...
U mnie na razie Ok. Dobrze się czuje, pracuję, duuzo narzekam i mało rzeczy mi się chcę ;) Czyli wszystko w normie zważywszy na pogodę... Rezonans mam 18.02. zobaczymy ale mam nadzieje, że będzie ok... Jem czosnek, kurkumę, Spirulinę i Bioswellie... Czasem czarnuszkę... czasem trochę rumu z colą ;) czasem coś innego :) nie ma co... sterydów i innych leków nie biorę więc- Trzeba żyć!! z rozsądkiem ale wszystko jest dla ludzi ;) Tylko mięso mi odrzuciło, nie zjem wędliny i w ogolę... jakoś tak smaki mam dziwne... ;)
Ja martwię się o Artregi jej Jarka... bo nie odpisuje...
maria.awaria
swój człek
 
Posty: 156
Dołączył(a): So maja 03, 2014 12:15 pm

Re: Glejak taty

Postprzez Mara41 » Śr sty 21, 2015 2:07 pm

Dziewczyny na ten moment jest ok. Ja też wchodzę tu codziennie, ale cieszę się, że nie mam o czym pisać :D .
Gdyby nie wzrok, to Piotr całkiem normalnie funkcjonuje. Oczywiście zdarzają się różne epizody typu:
Stoimy na przejściu dla pieszych. Kierowca autobusu zatrzymuje pojazd i nas przepuszcza. My ruszamy, a Piotr stoi. Na pytanie dlaczego nie idzie, odpowiada "przecież nie zgasił silnika." Piotrek a od kiedy przed przejściem dla pieszych, w samochodzie wyłącza się silnik? "No fakt, coś w tej głowi mi się mąci. "
Zdarzyło się, że w sklepie nagle zaczął mu drgać policzek i nie mógł nic powiedzieć. Był to atak padaczki (dobrze, że taki objaw, a nie inny). Lekarz przepisał leki przeciwpadaczkowe i od tej pory nic się nie dzieje. Po niedowładzie nie ma śladu :D . Włosy odrosły i prawie nie widać blizny. Miał problemy z czytaniem ze zrozumieniem, ale z tym już sobie poradził. Nawet gra na komputerze w "czołgi" i o ile na początku były problemy, to teraz śmiga. Piotr mieszka z mamą i ona zauważa dużo drobnych rzeczy, których my nie widzimy np. częste korzystanie w nocy z toalety, niegaszenie światła, uporczywe włączanie telewizora, większą senność...(ale to chyba po lekach przeciwpadaczkowych).
Ostatnio, sporadycznie, ale jednak zaczęły się pojawiać problemy z pamięcią krótkotrwałą.
Znajomi i rodzina często wpadają do Piotra i każdy dostarcza mu jakiejś rozrywki. W sobotę jedziemy na imprezę.
20 lutego mamy kontrolny RM i to będzie chwila prawdy. W przyszłym tygodniu neurolog, a od końca marca rehabilitacja na koordynację związana ze "zmianą" pola widzenia. Piotr nadal nie dopuszcza do siebie myśli, że tego nie da się wyleczyć, że wzrok mu się już nie poprawi itp
Mara41
bywalec
 
Posty: 58
Dołączył(a): Wt paź 14, 2014 8:22 pm

Re: Glejak taty

Postprzez aaggi » Śr sty 21, 2015 3:02 pm

Ciesze sie ze u Was dziewczyny dobrze :) zawsze to jakis pozytyw :) super , oby tak dalej.Maria
U nas gorzej, syf nie daje o sobie zapomniec :( postep choroby robi swoje. Nie zatrzymamy tego. Mama duzo podsypia, ale nawet je , kontakt znikomy ale chyba slyszy nas i poznaje (?) Nie wiem co bedzie jutro ani za tydzien, dzis mija rok od diagnozy , 23 była operacja . Jakos taki mi smutno dzis, caly czas mysle wszystko wraca, tak juz chyba jest.
Trzymajcie sie dziewczyny! i piszcie , dobrze ze nie ma o czym w sumie ;)
aaggi
swój człek
 
Posty: 217
Dołączył(a): Pt kwi 04, 2014 1:04 pm

Re: Glejak taty

Postprzez aaggi » Śr sty 28, 2015 11:27 am

cześć wszystkim,
U nas z dnia na dzień gorzej niestety. Teraz Mama już prawie cały czas spi, czasami otwiera oczy..Po południu już nie mamy jej nawet jak dać pić bo śpi. Dziś problem z jedzeniem, kaszle... Myślę że niedługo skończymy nasza walke :( Teraz mogę potrzymać ją za rękę przytulić, później nie bedzie juz nic , nie jestem na to gotowa.
aaggi
swój człek
 
Posty: 217
Dołączył(a): Pt kwi 04, 2014 1:04 pm

Re: Glejak taty

Postprzez Edycik » Śr sty 28, 2015 2:52 pm

aaggi kochanie....trzymaj się proszę
trzymaj Mamę za rekę póki możesz,pisz i relacjonuj jak Mama ,oby Jej się polepszyło ....
ile ja bym dała by potrzymac mojego Tatę za rekę
tak wiem często pisze to samo, ale mam ogromny zal ze mojego Taty juz nie ma :(
maria.grabownica - ja Cie podziwiam :) zycze CI więcej siły i wytrwalości niż już masz :) do przodu :D
Edycik
swój człek
 
Posty: 145
Dołączył(a): Cz sty 16, 2014 10:07 am

Re: Glejak taty

Postprzez aaggi » Śr sty 28, 2015 4:09 pm

Dzieki Edycik,
rozumiem cie wiec niczym sie nie martw! Jade po pracy zaraz do Mamy....nie moge sie na niczym skupić :(
aaggi
swój człek
 
Posty: 217
Dołączył(a): Pt kwi 04, 2014 1:04 pm

Re: Glejak taty

Postprzez Edycik » Pt sty 30, 2015 1:41 pm

znam to...ja jak Tatus zyl to nawet w pracy non stop na telefonie z Mamą i Siostrą byłam jak ...i tylko pytałam jak Tato...
napisz aaggi potem jak się Mama czuje?
gorące uściski
Edycik
swój człek
 
Posty: 145
Dołączył(a): Cz sty 16, 2014 10:07 am

Re: Glejak taty

Postprzez Mara41 » Pt sty 30, 2015 9:26 pm

No i przechwaliłam. :( Wczoraj byliśmy na spacerze... Niedowład ręki wrócił. Właściwie, jakby zapomniał, że ją ma. Wrócił i to z dnia na dzień. Nawet ręki do rękawa nie może sam łożyć! :( . Pod koniec spaceru szurał nogami i nie mógł sobie przypomnieć, czy w wczoraj był u niego kolega, czy nie. Taka zmiana z dnia na dzień... Nie jestem na to przygotowana! Myślicie, że dziad odrasta? Od operacji minęło równe 4 miesiące.
Mara41
bywalec
 
Posty: 58
Dołączył(a): Wt paź 14, 2014 8:22 pm

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Choroba, objawy, diagnoza i leczenie konwencjonalne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości