Glejak taty

Czym jest glejak? Jak się leczyć?
Informacje o diagnostyce, stosowanych terapiach, lekach i procedurach - leczeniu operacyjnym, chemio- i radioterapii.

Re: Glejak taty

Postprzez etna » Pt lip 25, 2014 11:32 pm

>nowy stary chomik25< My walczymy z glejakiem od ponad 3 lat i każdego dnia człowiek zastanawia się co będzie jutro. Jak jestem poza domem to boje się telefonu bo od razu mam wrażenie że cos się stało, że z Tatą jest źle itd. Ja tez lecze się od niedawna a tak naprawde powinnam leczyc sie od wykrycia choroby u Taty ale myslalam że sama dam sobie rade, niestety myliłam się. Psycha siadła i już nigdy nie bedzie jak przed choroba Taty. Poza tym guza wykryto u Taty na 4 dni przed moim ślubem, więc to był dla mnie ogromny szok. Ciężko opisać co się w takiej chwili czuje...
etna
bywalec
 
Posty: 73
Dołączył(a): Pn paź 24, 2011 3:07 pm
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Glejak taty

Postprzez aaggi » Pn lip 28, 2014 9:45 am

U nas wymioty (choć dziś odstukać jest ok) no i zachłyśnięcia :( może dziś wyniki rezonansu ....
aaggi
swój człek
 
Posty: 217
Dołączył(a): Pt kwi 04, 2014 1:04 pm

Re: Glejak taty

Postprzez cetemka » Pn lip 28, 2014 10:15 am

Cześć dziewczyny.
Tato jakoś się "podniósł" po czwartkowym rezonansie. Jest słaby, ma mega problemy ze wstawaniem ale jakoś się porusza. Nie wiel ile taki stan potrwa. W najbliższy piątek kolejna chemia. Mam jakieś takie wrażenie, że ta cała chemia pogarsza tylko sprawę. W piątek też odbieram wyniki rezonansu i nie wiem co dalej. Jestem tym wszystkim przerażona...
cetemka
bywalec
 
Posty: 84
Dołączył(a): N mar 16, 2014 4:33 pm

Re: Glejak taty

Postprzez aaggi » Pn lip 28, 2014 12:42 pm

hm.. u nas chemia chyba zaszkodziła. Po niej Mama już nie wstała :( Osłabiłą ją to jeszcze bardziej.Wtedy myślałam że to juz koniec. Później doszła troche do siebie. Ja sie nawet boje zadzwonic do Taty czy już dostał info o tym że są do odbioru więc rozumiem doskonale co czujesz.
Cetemka mam nadzieje że wyniki będą dobre, trzymam kciuki!
aaggi
swój człek
 
Posty: 217
Dołączył(a): Pt kwi 04, 2014 1:04 pm

Re: Glejak taty

Postprzez cetemka » Pn lip 28, 2014 4:15 pm

Wyniki nie mogą być dobre. Tata już dwa tygodnie po operacji miał wznowę nieoperacyjną.
cetemka
bywalec
 
Posty: 84
Dołączył(a): N mar 16, 2014 4:33 pm

Re: Glejak taty

Postprzez aaggi » Wt lip 29, 2014 8:14 am

Cetemka ale może bedzie możliwa druga operacja? My jednak wyniki mamy mieć dziś, bedziemy jechać na konsultacje i zobaczymy,
aaggi
swój człek
 
Posty: 217
Dołączył(a): Pt kwi 04, 2014 1:04 pm

Re: Glejak taty

Postprzez aaggi » Wt lip 29, 2014 8:18 am

Wiesz moze cos sie uda zrobic ...już sama nie wiem :(
aaggi
swój człek
 
Posty: 217
Dołączył(a): Pt kwi 04, 2014 1:04 pm

Re: Glejak taty

Postprzez cetemka » Wt lip 29, 2014 9:08 am

No właśnie druga operacja nie jest możliwa. Tata coraz słabszy. Potrzebuje pomocy przy każdym wstawaniu. Martwię się o mamę, która ma chory kręgosłup i za moment sama się wykończy....
aaggi daj znać jak wrócicie.
cetemka
bywalec
 
Posty: 84
Dołączył(a): N mar 16, 2014 4:33 pm

Re: Glejak taty

Postprzez aaggi » Wt lip 29, 2014 10:20 am

Mamy wyniki:( guz jeszcze wiekszy niz przed operacja w styczniu, 7/6/5 z duzym obrzekiem i z naciekiem. Nadzieja w drugiej operacji o ile bedzie możliwa. Czyli tak jak myslalam, chemia i naswietlania nie pomogły. Znowu mam nadzieje, i wiare że będzie dobrze choć jeszcze nic nie wiem, to chyba przez to że wiemy co jest w głowie. Nie wiem jak to opisać. Z drugiej strony bardzo sie boje.Nadal walczymy.
aaggi
swój człek
 
Posty: 217
Dołączył(a): Pt kwi 04, 2014 1:04 pm

Re: Glejak taty

Postprzez cetemka » Wt lip 29, 2014 11:10 am

aaggi, przykro mi że wyniki nie są lepsze...ale wszyscy gdzieś tam spodziewamy się najgorszego przy tym syfie.
Walczyć trzeba. To podobno ważne. Dla mnie to jest walka z wiatrakami.
cetemka
bywalec
 
Posty: 84
Dołączył(a): N mar 16, 2014 4:33 pm

Re: Glejak taty

Postprzez aaggi » Wt lip 29, 2014 11:37 am

Dokładnie. Chyba wszyscy wiemy że przegramy, chodzi o długośc przeżycia i warunki...okropne :(
aaggi
swój człek
 
Posty: 217
Dołączył(a): Pt kwi 04, 2014 1:04 pm

Re: Glejak taty

Postprzez aaggi » Wt lip 29, 2014 1:46 pm

rozmawialiśmy z lekarzem z Poznania telefonicznie. Powiedział ze druga operacja nie wchodzi w gre ;(((( jedziemy do poznania 05.08 , z cała dokumentacja. Pewnie nic wiecej nie usłyszymy , ale chcemy zrobic wszystko co mozna. Powiedział że to jeszcze bardziej osłabi organizm :( jestem załamana. Moja chwilowa radosc i nadzieja poszły w eter...
aaggi
swój człek
 
Posty: 217
Dołączył(a): Pt kwi 04, 2014 1:04 pm

Re: Glejak taty

Postprzez cetemka » Wt lip 29, 2014 2:59 pm

Co można napisać....jeżeli kolejna operacja ma mamę mocno osłabić, to chyba rzeczywiście tak będzie lepiej. Wiem, że ciężko się z tym pogodzić, bo operacja daje jakąś nadzieję, ale chyba nie chciałabym tego przeżywać ponownie...
My w piątek jedziemy na chemię (mam poważne obawy, czy tato dostanie temodal, po którym i tak czuje się coraz gorzej), i po wyniki MRI...
cetemka
bywalec
 
Posty: 84
Dołączył(a): N mar 16, 2014 4:33 pm

Re: Glejak taty

Postprzez aaggi » Wt lip 29, 2014 3:04 pm

Wiem, masz racje , nie chciałabym żeby było gorzej niż jest teraz. Mama jest z nami i to wazne.Myslalam ze operacja i bedzie znacznie lepiej, że chociaz zacznie mówic... że jeszcze z jakiś rok przed nami :(
twoj Tata chyba bedzie miał badania krwi przed chemia, zobaczycie co lekarz powie , przeciez bedzie chyba tez widział wyniki rezonansu.
aaggi
swój człek
 
Posty: 217
Dołączył(a): Pt kwi 04, 2014 1:04 pm

Re: Glejak taty

Postprzez cetemka » Wt lip 29, 2014 3:09 pm

Tak, będzie miał badania jak co miesiąc. Wyniki rezonansu odbieram w innym budynku, u lekarza prowadzącego więc nie wiem czy ktoś "na chemii" je zobaczy. Jak dawno temu zdiagnozowano Twoją mamę?
cetemka
bywalec
 
Posty: 84
Dołączył(a): N mar 16, 2014 4:33 pm

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Choroba, objawy, diagnoza i leczenie konwencjonalne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości