witam
Walczymy z nażeczoną z rdzeniakiem. Założyłem ten post po to żeby nie bać się napisać o lekarzach którzy powinni dawno nie pracować w zawodzie i aż się nie chce wierzyć że nadal pracują. Dałbym im 2 funty na godzine i wysłał na farmę do Angli do zbierania ziemniaków. Do tego się nadają oczywiście po przeszkoleniu. Mówię tutaj o lekarzach z Krakowa z onkologi ul garncarska. Oczywiście nie tyczy się to wszystkich lekarzy tam pracujących. Młodej dziewczynie kazali umrzeć. Wszystko przed nią całe życie a oni z zimną krwią powiedzieli nie będą jej leczyć. Do waszej świadomości byłem u ludzi którzy biją waszą wiedzę na głowę i oni jej nie spisali na śmierć ale otwierają furtki które dają nadzieje. Ciągle walczymy. Jeżeli macie podobne przejścia piszcie. Niech nie czują się bezkarnie i bogami tego świata!!!Bo są takimi samymi ludzmi jak każdy z nas i każde życie jest warte tyle samo.