Witajcie kochani.
Chciałbym wam w tym Nowym roku życzyć by to był rok, w którym słowo nowotwór zniknie z waszego życia.
Jednocześnie podsyłam wam link do fundacji Lance Armstronga.
Tedy możliwe, że zrealizujecie to moje życzenie.
http://www.livestrong.org/http://chomikuj.pl/rusind/Dokumenty/e-b ... +armstronghttp://nakanapie.pl/book/149253/moj-pow ... rstwie.htmPolecam lekturę jego książki ,,mój powrót do życia”.
Wiem, że uważacie tak jak kiedyś ja, że nie ma na to czasu, bo trzeba walczyć o nam bliską osobę konkretnie cos robić.
Bez świadomości, z czym mamy do czynienia nic jednak się nie zrobi.
Leance zaczął tę książkę chaotycznie i na początku jest dużo o jego drodze.
Trzeba jednak i to przeczytać by zrozumieć, jaki on był i dla czego jemu się udało.
Poza tym.
Rozmawiałem z moją ciotka szałaputką.
J
Kobieta dziesięć lat po wyroku ,,nowotwór” żyje jak szalona ciągle gdzieś gna i pomaga innym wykreślić z życia to okrutne słowo.
Zapytałem czy mogę udostępnić wam jej numer by mogła podzielić się swymi doświadczeniami z wami.
Oto jej numer: 698566457
Poza tym.
Powiem tak.
Wszyscy w kulturze dzisiejszych czasów bardzo poszliśmy w kierunku przywiązania do naszych ciał, których tak naprawdę nie czujemy póki nie dopadnie nas coś takiego.
Doczesność i materializm jest dla nas wszystkim.
Odpychamy od siebie prostą prawdę.
Jesteśmy śmiertelni.
Nikt nikogo nie próbuje oswoić z tą myślą.
Odpychamy od siebie wszelkie rozmowy o starości i odchodzeniu.
To głupie.
Niewiele ciągle mówi się o duchowości.
Duchowość daje nam zrozumienie i wewnętrzną harmonię.
To paradoksalnie jest pozbycie się czynnika, który może mieć wpływ na zachorowalność.
Po prostu niweluje stres.
Nowotwory kochają zestresowanych ludzi z niska samooceną.
Już nie truje.
Jeszcze raz Roku, w którym słowo nowotwór zniknie z waszego życia wszystkim życzę.