Dziękuję, poszło dobrze, ufffffff. A trzymanie rzeczywiście było potrzebne, bo pytania były zaskakujące. Był podany zestaw obowiązujących na egzamin pytań - a dostaliśmy inne! W każdym razie doping pomógł, bo cudem, CUDEM (nie wiem, jak inaczej), przypomniałam sobie temat sprzed dwóch lat, do którego już potem nigdy nie wracałam i najwyraźniej napisałam dobrze (chyba nikt więcej nic nie napisał z tego). Ale spłynęłam potem, jak zobaczyłam tematy...
Teraz się relaksuję w końcu po tygodniach kucia (notabene część na marne, bo w ogóle nie było pytań z matmy - a tak pięknie wykułam wzory ze statystyki, hehe).
Czyli już po studiach. Ale politechnika kusi uzupełniającymi, hmmm...