Glejak wielopostaciowy, GBM - diagnoza, leczenie, nowości

[kamilka]

Magda brak mi słów...
Walczyliście dzielnie, ale ta walka jest tak nierówna...
Wypróbowaliście wszystkiego...
Tak mi przykro [*][*][*]

[apawe]

Tak bardzo Ci współczuję...[*][*][*]

[niecha27]

[*][*][*]

[magd-a50]

Serdecznie współczuję... Trudno to wszystko wyrazić co się czuje, w takiej chwili, mogę tylko powiedzieć, że chciałoby się mieć i być taką SIOSTRĄ jak TY MADZIU...

[karanata]

składam Ci moje kondolencje Madziu. Przeczytałam całe forum już nie raz i cały czas byłam przekonana, że komu jak komu, ale Tobie, Jej, Wam się uda. Bardzo mi przykro...

[*] wieczny odpoczynek...

[dorotea23]

Bardzo mi przykro, wierzyłam ze Wam się uda

[Arleta]

brak mi slow...przytulam...

[UmarłyZaŻycia]

Najszczersze kondolencje przez jakiś czas nie śledziłem Twojego tematu a tu takie wieści, bardzo mi przykro, ale wiedz że lepszej siostry nie mogła sobie wymarzyć... dla mnie też jesteś podporą w mojej walce bo w chwilach zwątpienia przypominam sobie jaką jesteś twardzielką................
K.... m.. co za życie...

[Crono5]

Bardzo mi przykro, pomodle sie za NIa :(:(

[jablo]

Serdeczne wyrazy współczucia. Pięknie walczyłyście, każdy dzień dłużej był Waszym sukcesem.

Mirek

PS. Ten wątek powinien być po uporządkowaniu i zredagowaniu w jakiś sposób wyszczególniony i zachowany dla innych. olek1 przeszedł wiele terapii i kilka z nich dawało pozytywne rezultaty w danym okresie czasu.

[moto_kate]

W sumie to dobry pomysł, zrobię coś na nowej stronie.

[olek1]

nie nie , nie trzeba tego wyrózniać.

myślę , że kazdy z nas , kazdy kto w rodzinie zetknie się z tą chrobą robi wiele ...
tylko może nam dane było więcej czasu, może dlatgo moglismy przeprowadzic więcej kuracji.

inni , u których choroba rozwijała się bardzo szybko , nie mieli na to szans.
ale jestem pewna , że gdyby mieli te 7 lat ... tez próbowaliby wszytkiego co mozliwe..

ja dziś z perspektywy czasu myślę , że to wszystko co robiłysmy , było bardzo chaotyczne ..
że może trzeba było inaczej ...

ale cokolwiek teraz myślę nie wróci to życia mojaj sisotrze...

dziś nie roztrząsam słowa śmierć.. ale to co człowiek musi przezyc przed śmiercią, i dlaczego tak własnie jest. ...

dziś rozmyslam nad tym co sisotra przezywała przez te 7 lat mając świadomość końca...

co przezywała leżąc na łózku w pampersach nie mogła już wykonac żadnego ruchu ...

co przezywała kiedy przez ostanie dni jej zycia słyszała nasze głosy , głosy dzieci ..
a ona juz nic nie mogła zrobić ..
i przez te wszystkie jej ostanie dni płynęły łzy z kącików oczu.......

w takich momentach chciałaby się krzyczeć ..
a ona tylko leżła spokojnie i płynęły łzy ....

[roza]

Moja droga lepiej obejzyj ten film i przeczytaj inf na ten temat a co bioenergoterapi ......nie mam zdania zycze powodzenia z walka ta paskudna choroba i prosze o przeslanie tego dla innych jezeli to mozliwe pozdrawiam i zycze wiary pokory i sily Roza

[roza]

Przepraszam Pani Magdo ze nie przeczytalam calej Pani historii o siostrze ale jestem pierwszy raz na forum.Tak bardzo chce sie podzielic z wszystkimi z ta inf. ze jak automat wysylam wszystkim ten film . Sklada Pani kondolencje i przepraszam