Czemu zawierzyć

Dokąd nie sięga nauka?
Białe plamy na mapie nauki. Terapie eksperymentalne, wariackie, niesprawdzone... Nie wierzysz - nie wchodź. [Avastin, NaDCA, Selol, LIFE 600/900 i inne]

Czemu zawierzyć

Postprzez Pawel1987 » Cz lut 14, 2008 1:06 pm

Pojawiaja się wiele osób wielu znachorów, niekiedy profesorów, lekarzy ogłaszających cudowne terapie na raka, a jednak nie słyszy się a raczej nie widzi chodzących przykładów wyleczenia które są w 100% pewne że to właśnie dany środek propoowany przez daną osobę pomógł. Ciężko jest powiedzieć na ten temat cokolwiek, między lekarzami uważającymi medycynę naturalną za szarlataństwo a znachorami, cudotwórcami, uważającymi metody konwencjonalne i lekarzy za współpraowników wielkich korporacji farmaceutycznych, za mało wykształconych lub zamkniętych na nową wiedzę, między tymi dwoma grupami jest ogromna przepaść w której są pacjenci.

Obrzydzają mnie ludzi którzy sprzedają leki które nie mają w sobie nic z leku, które są jednym wielkim placebo, bardzo drogo sprzedają oni nadzieję i nic po za tym.

Obrzydzają mnie ludzie którzy nic nie wiedzą na temat nowych eksperymentalych metod chociaż z zawodu są lekarzami, często mają dr, przed nazwiskiem a są tylko od wystawiania recept. Powinno byc szerokie zainteresowanie wszsystkim co nowe, powino się podejmować próby, których się nie podejmuje, bo: tojeszcze nie konwencjonalne"

I co ma zrobić pacjent rozdarty między rozsądkiem i brakiem nadzieji, a wiarą któa daje nadzieje.

I tak bierzemy sprawy w swoje rence staramy się wyprzedzić lekarzy, próbójąc środków eksperymntalych.

Żeby stweirdzić czy dany "lek" pomga są konieczne prawidziwe przypadki wyzdrowienia, i ni tylko emeile od tych co wyzdrowieli bo takie to można samemu napisać, są konieczne prawdziwe jedznaczne dowody.

Jeśli takich nie ma to chociąż sprawdzić zamiary, jeśli ktoś bierze dużo pieniedzy za wizyty środki, i co tam jeszcze tylko możliwe to dla mnie oszust. Jak chce brać pieniądze to niech pokaże dowody że to działa, medyczne dowody które nie muszą być odrazu testami klinicznymi.

Chciałbym żeby choć jedenz testowanych tu leków eksperymentalych okazał się skuteczny. A nam nie zostaje nic innego jak próbować, jeszcze raz próbować, nie tracić nadzieji. [b]Jeśli ktoś z Was zna przypadki beznadziejne osób które chorowały i wyzdrowaiły dzięki czemukolwiek piszcie co pomogło, komu pomogło i na co pomogło. Obecnie chyba najbardziej obiecujące są NaDCA, metformin, i dieta ketogenna, z tego co narazie czytałem to właśnie to. Ja biore pod uwagę.

Pozdrwiam wszsytkich.
Pawel1987
swój człek
 
Posty: 108
Dołączył(a): Wt lut 12, 2008 7:04 pm

Postprzez olek1 » Cz lut 14, 2008 2:27 pm

pamiętaj o jednym jeszcze, że lekarzy obowiązuja przepisy .
przepisze cos co nie pomoze a podobno 100 innym poglo, tez będzie zle .
dlatego sami musimy podejmowac to ryzyko.
w usa , jest wiele prapratów , która sa bardzo skuteczne ..
i nawet nie mozna ich nazwac lek na raka , bo urzedy cie zjedza .
tak jest na całym świecie ../i trudno . ale walczyc trzeba.


moja sisotra , ogromny guz , prawa częsc skroniowa.
w czerwcu 2007 ostatni rezonas , i ocena lekarza, że do pazdziernika 2007 nie ma szans.
dzis jest luty 2008.
spiewa , tąnczy , [prowadiz samochód, pracuje , wychwuje 3 dzieci ,
zajmuje sie domeme ... normalne zycie .
jak długo to potrwa nie wiem . mam nadzieje że długo.

bierze lifeone.
preparad ma zazwolenia FDA w usa. były przeprowadzone wieloletnie badania.
podobno po guzie ma zostac blizna.
...
ale sama nie wiem co sie dalej wydarzy.
nigdy nie udało mis e spotkac osoby ktora wyleczyła sie tym . wiem o wyleczonych przypadkach od lekarza , od ludzi którzy stowarzyli lifeone.
na nim nawet nie jest napsiane ze to leka na raka , bo nikt nie odpuścił by toego do sprzerdazy ,
jest pod nazwa suplement diety.

wiem , ze inne praparaty , by móc wprowadzic do sprzedazy , sa " zalecane dla zwierząt"

mnie złośc bierze jak słysze cos takiego , ze firmy farmaceutyczne opłacaja prawników , by blokowali jakies inne tańsze środkie.

to wydaje mi sie nielydzkie .

a to ze lekarz w przychodni stosuje standardy .. to chyba normalne .
trzeba szukkac i szukac samamu .

ps.
czesto sami lekarze uzywaja tych preparatów , ale pacjetowi nie wolno ich polecic .
przeciez jak ktos ma cisnienie , to nikt nie powie prosze pic takie i takie zioło. tylko musi dac recepte na lek i to jeszcze konkretnej firmy.
olek1
swój człek
 
Posty: 1348
Dołączył(a): Pn lip 10, 2006 4:11 pm

Re: Czemu zawierzyć

Postprzez Crono5 » Cz lut 14, 2008 9:56 pm

Pawel1987 napisał(a):Pojawiaja się wiele osób wielu znachorów, niekiedy profesorów, lekarzy ogłaszających cudowne terapie na raka, a jednak nie słyszy się a raczej nie widzi chodzących przykładów wyleczenia które są w 100% pewne że to właśnie dany środek propoowany przez daną osobę pomógł. Ciężko jest powiedzieć na ten temat cokolwiek, między lekarzami uważającymi medycynę naturalną za szarlataństwo a znachorami, cudotwórcami, uważającymi metody konwencjonalne i lekarzy za współpraowników wielkich korporacji farmaceutycznych, za mało wykształconych lub zamkniętych na nową wiedzę, między tymi dwoma grupami jest ogromna przepaść w której są pacjenci.

Obrzydzają mnie ludzi którzy sprzedają leki które nie mają w sobie nic z leku, które są jednym wielkim placebo, bardzo drogo sprzedają oni nadzieję i nic po za tym.

Obrzydzają mnie ludzie którzy nic nie wiedzą na temat nowych eksperymentalych metod chociaż z zawodu są lekarzami, często mają dr, przed nazwiskiem a są tylko od wystawiania recept. Powinno byc szerokie zainteresowanie wszsystkim co nowe, powino się podejmować próby, których się nie podejmuje, bo: tojeszcze nie konwencjonalne"

I co ma zrobić pacjent rozdarty między rozsądkiem i brakiem nadzieji, a wiarą któa daje nadzieje.

I tak bierzemy sprawy w swoje rence staramy się wyprzedzić lekarzy, próbójąc środków eksperymntalych.

Żeby stweirdzić czy dany "lek" pomga są konieczne prawidziwe przypadki wyzdrowienia, i ni tylko emeile od tych co wyzdrowieli bo takie to można samemu napisać, są konieczne prawdziwe jedznaczne dowody.

Jeśli takich nie ma to chociąż sprawdzić zamiary, jeśli ktoś bierze dużo pieniedzy za wizyty środki, i co tam jeszcze tylko możliwe to dla mnie oszust. Jak chce brać pieniądze to niech pokaże dowody że to działa, medyczne dowody które nie muszą być odrazu testami klinicznymi.

Chciałbym żeby choć jedenz testowanych tu leków eksperymentalych okazał się skuteczny. A nam nie zostaje nic innego jak próbować, jeszcze raz próbować, nie tracić nadzieji. [b]Jeśli ktoś z Was zna przypadki beznadziejne osób które chorowały i wyzdrowaiły dzięki czemukolwiek piszcie co pomogło, komu pomogło i na co pomogło. Obecnie chyba najbardziej obiecujące są NaDCA, metformin, i dieta ketogenna, z tego co narazie czytałem to właśnie to. Ja biore pod uwagę.

Pozdrwiam wszsytkich.


Jesli chodzi o metformin to to czy zadziala zalezy od tego jaki rodzaj genu p53 jest obecny jesli nieprawidlowy to wtedy metformin moze wspomoc rozwoj guza.
Crono5
*** Administrator ***
 
Posty: 1424
Dołączył(a): Wt lut 06, 2007 11:46 pm
Lokalizacja: Wroclaw /Praszka

Postprzez Pawel1987 » Cz lut 14, 2008 10:31 pm

tak wiem :/ juz sie zapoznalem z tym wszsytkim :/ ale w polsce nie robią badan, nic nie robią tylko lecą schematami :/ ciekawe jak wygladamy na tle światowym :/ we francji zajmuja sie leczeniem polakow a u nas dają ciągle ciała, schematy :/ ehhh z drugiej strony naciągacze którzy bezczelnie z tego korzystają :/ niewiadomo czy w tym labiryncie można zaufć i komu zaufać a komu nie :/ człowiek jest jakby w pułapce :/
Pawel1987
swój człek
 
Posty: 108
Dołączył(a): Wt lut 12, 2008 7:04 pm

Postprzez samograj » Pt lut 15, 2008 12:18 pm

Paweł , to są dylematy każdego z nas.......mój mąz ma glejak IV, z ogromna nadexpresją białka p53 (może metformin w jego przypadku by sie sprawdził?)...leczony jest schematycznie: lampy + Temodal...odczuwa już wyraźnie efekty uboczne tej terapii...i PYTANIE: co dalej??
Nie wiemy na razie czy guz przypadkiem nie rośnie, stosuje się wyniszczającą terapię, nie wiedząc czy przyniesie jakiś efekt (całe leczenie opiera sie o statystyki, o ogólne wyniki- nie traktuje sie każdego przypadku indywidualnie)...dopiero po miesiącu , po kontrolnym MR będzie wiadomo czy ten rodzaj leczenia przyniósł jakies efekty.
Szkoda, że nie mozna wczesniej sprawdzić czy dany lek zadziała:/
A tu toczy sie gra o zycie - to nie to samo co w przypadku podawanych na "ślepo" antybiotyków (swoja droga takie leczenie infekcji dość czesto później zawęża pule środków, na które wrazliwa jest baktria).
Mnie napawa nadzieją jednak NaDCA ( o które nie mągę sie doprosić...na apoptoza.info NIE MA.....od Jima nie dostałam jeszcze - odstąpiłam swoje 20mg od Jima komuś, kto natychmiast potrzebował).
Wiem, że Na DCA w pierwszej fazie stosowania jest skuteczne, ale...nie znamy późnych nastęstw jego działania.....za krótki czas eksperymentów na ludziach:(
Z drugiej zaś strony...jeżeli nasi bliscy maja szansę na kilka miesięcy życia, a Na DCA pozwoli im pożyć kilka lat we względnie dobrym stanie.......odpowiedź czy je stosować jest oczywista!!!
Szkoda, że nie ma lekarzy, z którymi możnaby otwarcie na ten temat porozmawiać...
To przykre, że na nieszczęściu jednych inni robią kokosy - oszuści, którzy proponują cudowne leki (czasami sa to jakieś nic nie warte kombinacje pierwiastków czy ziółek, które ich zdaniem działają, ale po całkowitym zaprzestaniu leczenia konwencjonalnego - ile w TV było przypadków dekonspiracji takich CUDOTWÓRCÓW!!!! - i...lekarze z kolei wypowiadali się, że gdyby pacjent nie zrezygnował z metod konwencjonalnych to byc może by jeszcze zył).
Lekarze nadaja na cudotwórców, cudotwórcy każą trzymac się z dala od lekarzy i terapii konwencjonalnych......MOŻNA ZWARIOWAĆ!!!!
JA SIĘ JUŻ POGUBIŁAM I...pozostaje mi chyba zaufać Panu BOGU , podając Na CDA (tymbardziej, że mozna go stosowac obok metod konwencjonalnych!!!!)
Pozdrawiam - Anka!!!
Jeżeli nie znasz ojca choroby, to na pewno zła dieta jest jej matką!!!
http://miniland-for-web.ovh.org
http://pies-portrety.ovh.org
http://ogarypolskie.ovh.org
http://nadziejamoja.ovh.org
samograj
swój człek
 
Posty: 711
Dołączył(a): Śr paź 10, 2007 2:24 pm
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Pawel1987 » Pt lut 15, 2008 2:51 pm

hmmm, ja bym chciał tylko wiedzieć czy Jim faktycznie nie bierze ani grosza tylko to co za przesyłkę, czy przesyłka faktycznie kosztuje 15$ :/ i czy Jim jakby do niego napisać i zapytać się czy prześle to za darmo bo nie mamy ani centa czy by się zgodził, zastanawiam się poprostu czy to filantropa czy biznesmen, bo w niemczech piszą że biznesmen, przetłumaczyłem ten artykuł, znalazlmem w nim też niezgodności, fakty zaprzeczały same sobie :) więc faktycznie mógłbyć napisany w jakiejś niechęci do tego środka. Prawda jest jednak taka że można by przeprowadzić badania czy naprawde pomaga, są ludzie w polsce któzy już to napewno zarzywali, i jakby bezpośrednio do nich napisać czy im pomogło wtedy jest szansa na obiektywizację NaDCA, wiem że osoby z forum już to stosowały, otwoerze temt może nowy i niechsię te osoby wypowiadają :) zobaczymy :)
Pawel1987
swój człek
 
Posty: 108
Dołączył(a): Wt lut 12, 2008 7:04 pm

Postprzez moto_kate » Pt lut 15, 2008 3:58 pm

Pawel1987 napisał(a):hmmm, ja bym chciał tylko wiedzieć czy Jim faktycznie nie bierze ani grosza tylko to co za przesyłkę, czy przesyłka faktycznie kosztuje 15$ :/


Firma, w kórej pracuję za wysłkę książki do USA przesyłką lotniczą pobiera 22,50 euro (a euro stoi wyżej niż dolar) i nie ma w tym naszego narzutu, tyle mniej więcej kasuje nas Poczta Polska. Jak widać w drugą stronę jest o wiele TANIEJ... 15 USD przy obecnym kursie to mniej niż wydaję na witaminy ;)

A nawet gdyby Jim miał z tego ze dwa dolary, to nie nazwałabym tego kokosami i niezłym biznesem... :lol:
_______________________________

Serdecznie pozdrawiam,

..:: Kate ::..
moto_kate
*** Administrator ***
 
Posty: 1444
Dołączył(a): Pt cze 02, 2006 4:24 pm
Lokalizacja: Wybrzeże

Postprzez samograj » Pt lut 15, 2008 4:33 pm

Admin apoptoza.info zaproponował mi cenę za opakowanie 50mg Na DCA circa 300-400zł (jeszcze nie były do końca ustalone ceny) troszkę byłam zaszkoczona, porównując to z kosztami jakie zapłaciłam Jimowi czyli 15$. Ale przekonał mnie, że nie jest to wygórowana cena...........w porównaniu z innymi lekami!!!
Pozdrawiam - Anka!!!
Jeżeli nie znasz ojca choroby, to na pewno zła dieta jest jej matką!!!
http://miniland-for-web.ovh.org
http://pies-portrety.ovh.org
http://ogarypolskie.ovh.org
http://nadziejamoja.ovh.org
samograj
swój człek
 
Posty: 711
Dołączył(a): Śr paź 10, 2007 2:24 pm
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Crono5 » Pt lut 15, 2008 4:43 pm

ZTak ale zuwaz ze normalnie za NaDCA od Jim'a placi sie okolo 100$ - 200$, tyle samo chcial koles z koszalina. Jim sprzedaje praktycznzie po kosztach produkcji + jakies tam oplaty manipulacyjne itp. Teraz tylko wysyla za friko zeby FDA mu nie wsiadlo na plecy. Jak tylko dostana zgode FDA to oplaty spowrotem wroca. Jim adminowi apoptoza policzyl troche za 1kg DCA, wiec nie moze przynajmniej narazie za friko rozdawac, z rozmow z nim wyniklo ze za friko mogly by dostawac osoby w bardzo ciezkiej sytuacji materialnej itp.
Crono5
*** Administrator ***
 
Posty: 1424
Dołączył(a): Wt lut 06, 2007 11:46 pm
Lokalizacja: Wroclaw /Praszka

Postprzez samograj » Pt lut 15, 2008 4:54 pm

Ja nie neguję tej ceny.....zaaprobowałam ją i...czekam na dostawę.......i czekam...cierpliwie :)
Wolę zapłacić 400zł niż kupę dolców (kilkakrotnie, ba, kilkanaściekrotnie więcej niż cena NaDCA za preparat , który de facto nie leczy raka tylko podnosi odporność - np. Transfer Factory czy POLYMWA czy inne .....!!! )
Chciałam napisać Pawłowi, że 15$ od Jima to nie majątek!!!!
Pozdrawiam - Anka!!!
Jeżeli nie znasz ojca choroby, to na pewno zła dieta jest jej matką!!!
http://miniland-for-web.ovh.org
http://pies-portrety.ovh.org
http://ogarypolskie.ovh.org
http://nadziejamoja.ovh.org
samograj
swój człek
 
Posty: 711
Dołączył(a): Śr paź 10, 2007 2:24 pm
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Pawel1987 » Pt lut 15, 2008 5:13 pm

gdyy ekarstwo było to pewne i kosztowało 1000000000 zł to bym je kupił :) ale chodzi tu bardziejo to czy ktoś chce zyskać czy to robi jako filn\antropa, bo tn kto chce zyskać ten może być oszustem a filantropa nie :) rozumiecie? :)

Wydaje mi się że Jim faktycznie jest ok :) bardzo ok i chce pomagać a nie zarabiać:)
Pawel1987
swój człek
 
Posty: 108
Dołączył(a): Wt lut 12, 2008 7:04 pm

Postprzez moto_kate » Pt lut 15, 2008 5:23 pm

Pawel1987 napisał(a):gdyy ekarstwo było to pewne i kosztowało 1000000000 zł to bym je kupił :) ale chodzi tu bardziejo to czy ktoś chce zyskać czy to robi jako filn\antropa, bo tn kto chce zyskać ten może być oszustem a filantropa nie :) rozumiecie? :)

Wydaje mi się że Jim faktycznie jest ok :) bardzo ok i chce pomagać a nie zarabiać:)


Heh, nie całkiem się z tym zgadzam. System, w którym wszyscy mieli robić dla idei już był i się nie sprawdził. :wink: Poza tym każdy musi z czegoś żyć, a za dobrze wykonaną robotę godziwa płaca się należy.

Gdyby firmy farmaceutyczne miały działać nie dla zysku, to byśmy mieli do dyspozycji tylko polopirynę i witaminę C... Myślę, że w Polsce po prostu pokutuje myślenie, że pieniądze są be, a wszyscy bogaci to złodzieje. I moim zdaniem prędzej filantropem będzie ten, który zarabia pieniądze niż taki, który wszystko robi dla idei, więc na życie mu nie starcza. Żeby się czymś dzielić, najpierw trzeba to mieć...
_______________________________

Serdecznie pozdrawiam,

..:: Kate ::..
moto_kate
*** Administrator ***
 
Posty: 1444
Dołączył(a): Pt cze 02, 2006 4:24 pm
Lokalizacja: Wybrzeże

Postprzez Pawel1987 » Pt lut 15, 2008 8:46 pm

Uwarzam tak jak Ty jednakże sądzę że Ci którzy się bogacą na ludzkim cierpieniu, i tym większy ból i gorsza choroba tym droższe dyktują ceny są poporstu dla mnie pozbawieni wszelkiej solidarności, dla takich ludzi nie liczy się to ile ludzi uratują ale tylko ile zarobią. Miejmy nadzieje że wśród firm farmaceutycznych znajdą się takie które będą szukać leków za wszelką cenę. nie zawsze dbając o to żeby prezes firmy mógł jechać na lato na karabi a w zimę w alpy :/ Właśnie oto mi chodzi że niektórzy chcą się wzbogacać na czymś, aw zasadzie na pracy która powinna wynikać z poświęcenia, z czystego oddania się innym. :) Jeśli ktoś idize na lekarza dlatego że lekarz dobrze zarabia, alo na farmaceute bo bedzie mógł trzepać kieszenie, albo zakłada firmę frmaceutyczną tylko i wyłącznie dla zysku to potem mamy tak jak mamy, lekarzy nie zainteresowanych pacjentami, dla których zawód to faktycznie zawód a nie posłóga. Przykro mi to mówić ale wiem już że na tym świecie nie ma ani sprawiedliwości ani solidarności, to jdna wielka dzungla, naszczęście są jeszcze ludzie co potrofia pomyśleć inaczej, może cierpienie właśnie tego uczy?
Pawel1987
swój człek
 
Posty: 108
Dołączył(a): Wt lut 12, 2008 7:04 pm

Postprzez joanna » Pt lut 15, 2008 9:33 pm

Nie chcę poruszać tu kwestii czy DCA jest skuteczne czy nie.
Bardziej mnie interesuje skąd macie pewność, że to co kupicie to DCA. Może ktoś z Was wie gdzie można zanieść próbkę substancji, żeby sprawdzić co to jest...

Druga sprawa dlaczego administrator apoptoza.info jest anonimowy. Równie dobrze może to być ktoś z tego forum kto zachwala DCA tylko poto, żeby zarobić... Pewnie ktoś zaraz powie, że sprzedaż niezarejestrowanego produktu jest nielegalna więc chcąc pomagać musi się ukrywać... Może tak być, ale czy jest... Ja się boję kupić grzybów na placu bez atestu, bo nie wiem czy się nie zatruję, dlatego kupowanie czegoś co ma być lekiem od osoby anonimowej jest dla mnie totalną abstrakcją...

Firmy z odczynnikami chemicznymi sprzedają NaDCA... przynajmniej wiadomo, że to ta substancja, choć jak pisze na apoptoza.info DCA w jakości przemysłowej jest trujący... na stronie apoptoza.info pisze też"Prosimy nie używać specyfików z nieznanego źródła ponieważ mogą one nawet pogorszyć dotychczasowa sytuacje!" Czy Jim i admin apoptozy to znane źródło???
joanna
nowy
 
Posty: 39
Dołączył(a): Pt paź 05, 2007 10:09 pm

Postprzez olsen35 » So lut 16, 2008 12:28 am

Wszystko co dzieje się przez internete może być fikcją, albo podróbą. Ale my jako ludzie zdesperowani, wobec cierpienia naszych bliskich, bezsilności lekarzy, ufamy, że natrafiamy na ludzi dobrej woli. Jak chcesz sprawdzić DCA to je zamów i zanieś do przebadania, ja podaję w ciemno. Z takim podejściem jakie masz, będzie Ci ciężko, nawet teraz nie masz pewności czytając mój post, czy ja przez przypadek Cię nie "wkręcam dla jaj". Ola.
olsen35
swój człek
 
Posty: 229
Dołączył(a): N lip 15, 2007 11:13 pm
Lokalizacja: Koszalin

Następna strona

Powrót do Inne terapie niekonwencjonalne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości